Wells Fargo cofa się w obliczu zwolnień tysięcy pracowników w obliczu boomu JP Morgan i innych banków

Aktualności finansowe

Dyrektor naczelny Wells Fargo Tim Sloan zwalnia pracowników w nadziei, że uda mu się uratować własne.

Odkąd Sloan objął stanowisko dyrektora generalnego prawie dwa lata temu, najważniejszym priorytetem było wyprowadzenie banku z kryzysu związanego z fałszywymi kontami, o którym w 2016 r. odbiło się na pierwszych stronach gazet w całym kraju.

Pod rządami Sloana bank dokonał przeglądu menedżerów i zarządu, uruchomił przepraszające kampanie reklamowe i zmodernizował praktyki sprzedaży. Jednak amerykański bank zatrudniający najwięcej pracowników do tej pory opierał się głębokim zwolnieniom, utrzymując zatrudnienie na poziomie około 265,000 XNUMX osób.

Zmieniło się to w czwartek, kiedy Sloan poinformował pracowników, że w ciągu najbliższych trzech lat aż 10 procent stanowisk – aż 26,500 XNUMX – zostanie zlikwidowanych. W przesłaniu do ratusza rozesłanym do pracowników w całym kraju Sloan wyjaśnił, że przyjęcie przez Amerykanów bankowości cyfrowej i programów zwiększania wydajności firmy spowoduje zwolnienia i utratę pracy.

„Przesłanie było takie, że staramy się lepiej spełniać potrzeby klientów, redukując personel o 10 procent, co jest śmieszne” – powiedział Charles Peabody, analityk w Portales Partners. „Tną wydatki, ponieważ mają problemy z przychodami, a nie po to, aby lepiej spełniać potrzeby swoich klientów”.

Wells Fargo, trzeci co do wielkości bank w kraju pod względem aktywów, boryka się z kosztami i wpływem biznesowym ciągłych skandali związanych z praktykami sprzedażowymi. We wrześniu 2016 r. bank podał do wiadomości, że zwalnia ponad 5,000 pracowników, których obwinia za tworzenie fałszywych kont w atmosferze presji sprzedaży. Jednak po ujawnieniu, że bank otworzył miliony nieautoryzowanych rachunków bankowych i kart kredytowych, ujawniono inne nadużycia, od fałszywych opłat za ubezpieczenie zwierząt domowych po niewłaściwe podejście do zarządzania majątkiem i klientów komercyjnych.

Dzięki „powszechnym nadużyciom konsumenckim” Rezerwa Federalna ograniczyła wzrost aktywów Wells Fargo, co zahamowało wzrost kredytów. W rezultacie, według Peabody, Wells Fargo jest jedynym bankiem, który nie poprawił znacząco zysków po obniżce podatków przez administrację.

Dzieje się tak pomimo tego, że gospodarka USA rośnie w najszybszym tempie od dekady. Akcje są na rekordowo wysokim poziomie, bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, a stopy procentowe rosną. Są to idealne warunki dla banków, które przyjmują depozyty i udzielają kredytów, lokując różnicę w oprocentowaniu produktów.

JP Morgan Chase, największy amerykański bank, oświadczył, że otwiera oddziały na rynkach, na których nie był jeszcze obecny. Zapytany o zagrożenie, jakie technologia stwarza dla miejsc pracy w bankach, dyrektor generalny Jamie Dimon powiedział, że spodziewa się, że zatrudnienie pozostanie na stałym poziomie ze względu na tworzone nowe stanowiska.

W drugim kwartale Wells Fargo był jedynym dużym amerykańskim bankiem, który odnotował niższe przychody rok do roku i miał najgorszy wskaźnik efektywności na poziomie 66.7%. Wskaźnik ten, śledzony przez analityków i inwestorów, mierzy, w jakim stopniu wydatki pochłaniają przychody, a im mniej, tym lepiej. Konkurenci, w tym JP Morgan, byli o prawie 10 punktów procentowych lepsi od Wells Fargo.

Peabody szacuje, że do czasu, gdy ustanie kontrola prawna i regulacyjna, a bank będzie mógł ponownie zacząć się rozwijać, Stany Zjednoczone mogą stanąć w obliczu recesji. To prowadzi go do jednego wniosku: praca Sloana jest zagrożona.

„Myślę, że będzie im trudno zwiększać zyski” – stwierdziła Peabody, „a Sloanowi będzie trudno przetrwać kilka następnych lat”.

W tym tygodniu bank zdementował niedawne pogłoski, że były dyrektor Goldman Sachs i czołowy doradca ekonomiczny Trumpa, Gary Cohn, potencjalnie zastąpi Sloana. Betsy Duke, przewodnicząca zarządu Wells Fargo, stwierdziła w oświadczeniu, że dyrektor generalny „ma jednomyślne poparcie zarządu i to poparcie nigdy nie zachwiało”.

Po ogłoszeniu cięć bank prawdopodobnie liczył na wzrost wartości akcji. Pod koniec czwartkowej sesji akcje zwyżkowały zaledwie o 0.6 proc. Tymczasem, ponieważ wyższe stopy procentowe pobudziły cały sektor, akcje JP Morgan zakończyły dzień wzrostem o 0.9%.

ZEGAREK:Oto dlaczego powinieneś pomyśleć dwa razy przed użyciem karty debetowej