Szef amerykańskiego banku centralnego ma pewne obawy dotyczące ograniczenia imigracji do USA
Mogłoby to zahamować wzrost siły roboczej, a tym samym zaszkodzić amerykańskiej gospodarce w dłuższej perspektywie, stwierdził prezes Fed Jay Powell w liście do senatora Partii Demokratycznej, do którego dotarła Bloomberg News.
Senator Catherine Cortez ze stanu Nevada zapytała, czy Powell zgadza się w tej kwestii ze swoim kolegą, prezesem Fed w Minneapolis, Neelem Kashkarim. Kashkari napisał w styczniowej kolumnie „Wall Street Journal”, że imigracja „jest tak bliska darmowego lunchu” dla amerykańskiej gospodarki. Rodzice Kashkariego pochodzili z Indii, a jego żona pochodzi z Filipin.
„Z punktu widzenia wzrostu gospodarczego zmniejszona imigracja skutkowałaby niższym wzrostem liczby ludności, a co za tym idzie – na niezmienionym poziomie – wolniejszym wzrostem gospodarczym” – napisał Powell w liście, według Bloomberga.
Komentarze wyraźnie kontrastują z podejściem prezydenta Donalda Trumpa do kwestii imigracji, która wywołuje podziały przed wyborami śródokresowymi w przyszłym tygodniu. Od czasu prowadzenia w 2016 r. kampanii na rzecz budowy muru z Meksykiem prezydent klasyfikuje imigrację jako zagrożenie i obciążenie dla podatników.
Jego najnowszą, twardą propozycją był plan na ten tydzień zniesienia obywatelstwa przysługującego z urodzenia w przypadku dzieci urodzonych przez obcokrajowców i nielegalnych imigrantów. Biały Dom wysłał na granicę wojska amerykańskie, aby wesprzeć agentów celnych i ochrony granic przygotowujących się na przybycie karawany liczącej około 4,000 migrantów. Trump powiedział, że całkowita liczba żołnierzy amerykańskich może osiągnąć 15,000 XNUMX – mniej więcej dwukrotnie więcej niż według Pentagonu planuje obecnie misja.
- Przeczytaj cały raport Bloomberga tutaj.
ZEGAREK:Trump kontra Obama: Oto, kto odziedziczył lepszą gospodarkę