Prezydent Donald Trump powiązał we wtorek swoją decyzję o dalszym wspieraniu Arabii Saudyjskiej – pomimo zamordowania mieszkańca USA przez saudyjskich agentów – z chęcią utrzymania niskich cen ropy.
„Arabia Saudyjska, gdybyśmy z nimi zerwali, myślę, że ceny ropy poszybują w górę” – powiedział Trump dziennikarzom we wtorek. „Trzymałem je w spokoju. Pomogli mi je powstrzymać.
Wcześniej we wtorek Trump wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Stany Zjednoczone wspierają Arabię Saudyjską po tym, jak agenci królestwa zabili mieszkańca USA i dziennikarza Jamala Khashoggi w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule w Turcji.
CIA podobno doszła do wniosku, że książę koronny Mohammed bin Salman, sojusznik administracji Trumpa, nakazał śmierć Khashoggi. We wtorek Trump podał w wątpliwość tę ocenę, stwierdzając w swoim oświadczeniu: „może tak, a może nie!”
Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na 17 osób powiązanych z zabójstwem. Amerykańscy prawodawcy wezwali Stany Zjednoczone do zawieszenia części sprzedaży broni do Arabii Saudyjskiej.
Wtorkowe komentarze Trumpa ilustrują, jak jego administracja polegała na Arabii Saudyjskiej, jeśli chodzi o pompowanie większej ilości ropy i przekonanie grupy producentów do zwiększenia wydobycia w celu utrzymania niskich cen. Deklaracja Trumpa o wsparciu dla Arabii Saudyjskiej pojawia się zaledwie dwa tygodnie przed spotkaniem OPEC, Rosji i kilku innych producentów, aby zdecydować, czy zmienić kurs i ograniczyć produkcję w przyszłym roku.
Ceny ropy zaczęły rosnąć na początku tego roku, gdy Trump przygotowywał się do przywrócenia sankcji nałożonych na Iran, trzeciego co do wielkości producenta ropy w OPEC. We wtorek Trump powiedział, że Arabia Saudyjska pomogła mu zapobiec wzrostowi cen ropy powyżej 100 dolarów za baryłkę.
„W tej chwili ceny ropy są w świetnym stanie. Nie zamierzam zniszczyć światowej gospodarki ani gospodarki naszego kraju, zachowując się głupio w stosunku do Arabii Saudyjskiej” – powiedział.
„Myślę, że to oświadczenie było dość oczywiste, co powiedziałem. Chodzi o Amerykę Najpierw.”
W maju Trump wyciągnął Stany Zjednoczone z porozumienia nuklearnego z Iranem, wbrew woli amerykańskich sojuszników w Europie, którzy pomogli w negocjowaniu porozumienia wraz z amerykańskimi dyplomatami. Arabia Saudyjska jest głównym rywalem Iranu w zakresie wpływów w regionie i wspierała wyjście Trumpa z porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku.
Amerykańskie sankcje nałożone na irański sektor energetyczny, bankowy i żeglugowy zostały ponownie wprowadzone 5 listopada. Miesiąc wcześniej ceny ropy naftowej osiągnęły najwyższy poziom od czterech lat, gdyż rynek przygotowywał się na potencjalny niedobór ropy.
Od tego czasu wzrost ten ustał, a kontrakty terminowe na ropę spadły o około 30 procent w związku z obawami o spowolnienie światowego wzrostu gospodarczego i poglądem, że podaż ropy przewyższy popyt w przyszłym roku. Do wyhamowania przyczyniła się decyzja Trumpa zezwalająca niektórym z największych klientów Iranu na dalsze zakupy ropy od Republiki Islamskiej.
Arabia Saudyjska i jej sojusznicy rozważają obecnie zmniejszenie wydobycia o 1 do 1.4 miliona baryłek dziennie, aby zapobiec miażdżącemu cenowo nadmiarowi ropy. Trump niedawno na Twitterze nalegał, aby Saudyjczycy i OPEC nie ograniczały wydobycia.
Trump powiedział także, że chce zachować miliardy dolarów z potencjalnej sprzedaży broni przez USA do Arabii Saudyjskiej, która spotyka się z rosnącą krytyką za inwazję na sąsiedni Jemen. Konflikt doprowadził do największej obecnie katastrofy humanitarnej na świecie, w wyniku której zarówno koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej, jak i wspierani przez Iran rebelianci Houthi zostali oskarżeni o zbrodnie wojenne.
Przywódcy Demokratów ostro skrytykowali we wtorek oświadczenie Trumpa.
„Powinniśmy natychmiast zaprzestać wspierania Saudyjczyków w wojnie w Jemenie i zakończyć ten konflikt, zawiesić sprzedaż broni do Królestwa i zmniejszyć naszą zależność od Riyadu w innych sprawach w regionie” – powiedział republikanin Adam Schiff z Kalifornii , czołowy członek Stałej Komisji Specjalnej Izby Reprezentantów ds. Wywiadu.