Akcje Chin mają bardzo słaby początek w 2019 roku

Aktualności finansowe

Chińskie giełdy odnotowały w tym roku mocne spadki, ale zdaniem ekspertów ożywienie może nastąpić dopiero w drugiej połowie 2019 roku.

Złożony z Szanghaju i główny indeks Shenzhen spadły w tym roku odpowiednio o ponad 20 i 30 procent. To stawia chińskie akcje wśród najgorszych na świecie, gdzie indeks S&P 500 spadł o ponad 6 procent, japoński Nikkei 225 spadł o ponad 9 procent, a niemiecki DAX stracił w tym roku około 16.6 procent.

„Naprawdę nie ma zbyt dużego impulsu do odbicia na rynku” – powiedział Zhu Ning, profesor finansów na Uniwersytecie Tsinghua i zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Badań Finansowych. „Nastroje nie poprawiają się i nie ma nowych mocy produkcyjnych. Nie byłbym zbyt optymistyczny, jeśli chodzi o rynek w przyszłym roku.

Chiny planują w przyszłym roku powołanie w Szanghaju nowej rady zajmującej się notowaniem akcji spółek technologicznych, a Zhu stwierdził, że spodziewa się, że spowoduje to rozwodnienie rynku – w wyniku rozprzestrzeniania się funduszy inwestycyjnych zamiast rosnąć.

Giełdy akcji w Chinach kontynentalnych są zdominowane przez inwestorów detalicznych, którzy często kierują się sentymentami. W efekcie wyniki rynkowe nie zawsze korelują ze wzrostem gospodarczym.

Jednak w systemie bardzo wrażliwym na politykę rządu notowania akcji mogą wskazywać, że największy sceptycyzm inwestorów dotyczy tego, kiedy Pekin będzie w stanie spełnić swoje obietnice dotyczące bodźców.

„W chińskiej gospodarce narodowej rzeczywiste proporcje i znaczenie (polityki) nie będą prawdopodobnie mniejsze niż wojna handlowa między USA a Chinami” – powiedział Duo Yuan, założyciel i prezes Blue Stone Asset Management w Pekinie w przetłumaczonym na język chiński mandaryńskim wywiadzie przez CNBC. „Jeśli gospodarka utknie w martwym punkcie, nie tylko z perspektywy rządu czy obywateli, jest to coś, czego żadna ze stron nie może znieść. Teraz wszyscy najbardziej martwią się zatrudnieniem i dobrobytem ludzi”.

„Większość ludzi ma nadzieję, że w pierwszej połowie przyszłego roku mogą pojawić się korzystne polityki i dobre wieści, w tym dotyczące handlu” – powiedział Duo. „I tak w drugiej połowie przyszłego roku… może nastąpić nowy początek”.

Rzeczywiście, pierwsze trzy miesiące nowego roku mogą przynieść tak potrzebną jasność.

USA i Chiny wyznaczyły początek marca na osiągnięcie porozumienia w sprawie handlu.

W marcu odbywają się także ważne spotkania polityczne i ogłoszenia ogłaszane przez Narodowy Kongres Ludowy – czyli chińską władzę ustawodawczą – oraz Chińską Polityczną Konferencję Konsultacyjną, czyli duże zgromadzenie doradców. Przykładowo zniesienie limitów kadencji prezydenckiej miało miejsce podczas posiedzenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w 2018 roku.

Jednak umowa handlowa między dwiema największymi gospodarkami świata jest daleka od pewności, zwłaszcza po tym, jak chiński prezydent Xi Jinping w swoim kluczowym przemówieniu do narodu w tym tygodniu przyjął stosunkowo wyzywający ton w stosunku do żądań międzynarodowych.

Inwestorzy są również niespokojni w związku z potencjalnymi podwyżkami stóp procentowych amerykańskiej Rezerwy Federalnej w przyszłym roku, zwłaszcza że silniejszy dolar amerykański może osłabić juana. Jeśli chińska waluta spadnie poniżej kluczowego poziomu 7 juanów za dolara, zrównoważy to negatywny wpływ ceł, choć nadal nie jest jasne, czy pomoże to, czy zaszkodzi nastrojom inwestorów.

Na kilka miesięcy przed wybuchem napięć handlowych z USA chiński rząd rozpoczął kampanię mającą na celu zaostrzenie warunków udzielania kredytów, aby zmniejszyć zależność przedsiębiorstw od zadłużenia w celu napędzania wzrostu.

Wśród krytyki Pekin posunął się za daleko, za szybko, wzrost gospodarczy w dalszym ciągu spowalniał, a pod koniec czerwca giełda szanghajska znalazła się na bessie, czyli o ponad 20 procent poniżej najwyższego poziomu od 52 tygodni. W ciągu następnych kilku miesięcy władze od razu ogłosiły złagodzenie warunków udzielania kredytów, obniżki podatków i finansowanie dla borykających się z trudnościami przedsiębiorstw prywatnych.

Jednak jak dotąd rynek ledwo się poruszał. W październiku indeks giełdowy w Szanghaju osiągnął najniższy poziom od prawie czterech lat i od tego czasu nieznacznie wzrósł. Jednak pozostaje na poziomie o połowę niższym niż w 2015 r., przed krachem na rynku tego lata.

„Emocje tak naprawdę nie opadły” – powiedziała Sheryl Shen, przedstawicielka ds. relacji inwestorskich w chińskiej firmie zarządzającej majątkiem Noah Holdings, według tłumaczenia CNBC.

Powiedziała, że ​​firmie trudno było przekonać zamożnych klientów do inwestowania w produkty długoterminowe, które wytrzymują 10 lat. Jak dodała, obecnie większość klientów jest bardziej konserwatywna i preferuje produkty inwestycyjne z horyzontem czasowym od roku do pięciu lat.

Ogłoszenia polityczne miały jak dotąd ograniczony wpływ również na gospodarkę realną.

W obliczu obaw, że przedsiębiorstwa państwowe uzyskują większe wsparcie, prezydent Xi i premier Li Keqiang wielokrotnie wypowiadali się o zamiarze Pekinu udzielenia pomocy firmom prywatnym. Ponieważ duże chińskie banki państwowe lub stowarzyszone wolą udzielać pożyczek przedsiębiorstwom państwowym, prywatne firmy w zakresie pożyczek w dużym stopniu polegają na tzw. równoległym systemie bankowym. Dostęp do tego kanału stał się trudniejszy w związku z represjami Pekinu w związku z wysokim poziomem zadłużenia, podczas gdy prywatne firmy również znalazły się pod presją ogólnego spowolnienia gospodarczego.

Cindy Huang, analityk kredytowy w S&P Global Ratings, powiedziała w wywiadzie udzielonym na początku tego miesiąca, że ​​wydaje się, że jak dotąd najnowsza polityka rządu przyniosła korzyści jedynie niektórym dużym przedsiębiorstwom prywatnym, a także przedsiębiorstwom państwowym i podmiotom finansującym samorządy lokalne.

„Uważamy, że małe, prywatne przedsiębiorstwa nadal będą miały trudności z finansowaniem i refinansowaniem” – powiedział Huang. Wiele z ich wyzwań przypisała mentalności inwestorów, którzy chcieliby uniknąć ryzyka, zwłaszcza że Pekin pozwala na niewypłacalność większej liczby obligacji korporacyjnych po utrzymaniu stopy procentowej na światowym niskim poziomie.

W dłuższej perspektywie jest to pozytywny krok w kierunku umożliwienia siłom rynkowym odgrywania większej roli w Chinach.

Ogólny obraz gospodarczy również pozostaje solidny, chociaż większość instytucji finansowych spodziewa się spowolnienia wzrostu do około 6 procent.

„Chiny nadal stanowią jedno z najlepszych źródeł wzrostu wydatków konsumenckich na świecie” – powiedział Alex Shutter, partner w handlu detalicznym i towarach konsumpcyjnych w firmie konsultingowej Oliver Wyman. Zauważył, że firmy szukają możliwości ekspansji na mniejsze miasta Chin, a także łączenia lokalizacji fizycznych z nowymi strategiami internetowymi.

Patrząc w przyszłość, chińskie akcje mogą nawet zyskać przewagę w obliczu ożywienia w porównaniu z amerykańskimi, które właśnie osiągnęły obszar korekty, twierdzi Jennifer Chen Lai, menedżerka współportfela ds. strategii Long/Short Greater China w Dalton Investments, która zarządza aktywami o wartości 4 miliardów dolarów.

Powiedziała, że ​​jej firma, inwestor długoterminowy skupiający się na spółkach, w ciągu ostatnich trzech miesięcy zwiększała inwestycje we wszystkich obszarach.

Napięcia handlowe to tylko jeden z trzech problemów chińskich akcji, a Pekin potrzebuje tylko trochę czasu, ponieważ już pracuje nad dwiema innymi kwestiami dotyczącymi warunków kredytowania i sektora prywatnego, powiedział Lai. „W rzeczywistości jest możliwe, że rynki chińskie radzą sobie lepiej niż rynki amerykańskie”.