Długoletni byk rynkowy Phil Orlando właśnie ograniczył swoją ekspozycję na akcje.
Główny specjalista ds. strategii rynku akcji Federated Investors w uzasadnieniu swojej decyzji powołuje się na nową groźbę prezydenta Donalda Trumpa dotyczącą nałożenia 5% ceł na import z Meksyku.
„W świetle rosnącej niepewności i zwiększonego ryzyka poniesienia straty, dziś rano zdecydowaliśmy się nieco zmniejszyć ryzyko i obniżyliśmy naszą 8% przewagę kapitału własnego w naszym portfelu umiarkowanego wzrostu alokacji aktywów PRISM do 5%” – napisał Orlando w piątkowym komentarzu . „Dodaliśmy 3% do naszej nadwagi gotówkowej.”
Pomimo podjęcia ruchu defensywnego Orlando utrzymuje, że fundamenty amerykańskiej gospodarki pozostają solidne i ostatecznie powinny wspierać akcje. To samo zdanie powtórzył podczas czwartkowego wywiadu na temat trwającej wojny handlowej między USA a Chinami w programie „Futures Now” stacji CNBC. ”
„Myślę, że kiedy problem zostanie rozwiązany, rynek zacznie poruszać się błyskawicznie” – powiedział Orlando.
Orlando szacuje, że indeks S&P 500 może spaść nawet do 2,650, co oznacza spadek o 4% w stosunku do obecnego poziomu ze względu na niepewność. Oznaczałoby to spadek o 10% w stosunku do najwyższego poziomu indeksu z 1 maja.
Według Orlando inwestorzy powinni przygotować się na wahania na rynku przynajmniej w tym miesiącu. Uważa on, że akcje nie odzyskają równowagi, jeśli nie zostaną rozwiązane napięcia handlowe.
Uwaga: stworzyliśmy zyskowny doradca forex z niskim ryzykiem i stabilnym zyskiem 50-300% miesięcznie!
"Bądź cierpliwy. Weźcie głęboki oddech i wprowadźcie pewną dywersyfikację w portfelu” – dodał Orlando.
O ile negocjacje handlowe na obu frontach nie powiodą się, Orlando nadal uważa, że S&P 500 osiągnie na koniec roku swój cel na poziomie 3,100, co oznacza wzrost o 13% w stosunku do piątkowego zamknięcia.