Rajd dopiero się zaczyna, a akcje mogą zyskać ponad 20%, wynika z analizy wykresów

Aktualności finansowe

Traderzy i specjaliści finansowi pracują na parkiecie nowojorskiej giełdy papierów wartościowych (NYSE) w momencie otwarcia sesji, 19 sierpnia 2019 r. w Nowym Jorku.

Drew Angerer | Getty Images

Zdaniem strategów ds. badań technicznych Bank of America Merrill Lynch, indeks S&P 500 może gwałtownie wzrosnąć do 3,850, jeśli akcje giełdowe przeżyją ten sam rodzaj wybicia, jakie miały po dwóch ostatnich podobnych spadkach.

Stratedzy stwierdzili, że powinno nastąpić trwałe wybicie na poziomie około 25%, jeśli ruch rynku z 2018 r. na początek tego miesiąca miał charakter cyklicznej konsolidacji lub bessy, jak te z lat 2015–2016 i 2011–2012. 

„Historia sugeruje, że wybicia z tych zakresów powinny być potężne” – napisali w notatce stratedzy. Na S&P 500 poziom 3,063 był „ostatnim bastionem niedźwiedzi”.

We wtorek indeks S&P 500 notowany był na rekordowym poziomie, osiągając nowy szczyt na poziomie 3,102.

„Pchnięcie powyżej SPX 3,063 w zeszłym tygodniu jest niewygodnym wybiciem dla wielu, którzy postrzegali formację SPX jako niedźwiedzią” – napisali stratedzy, ale dodali, że to samo dotyczyło wybić pod koniec 2016 r. i na początku 2013 r. Okresy te potwierdziły koniec 2 rocznych konsolidacji S&P, co wiązało się z negatywnymi wiadomościami makro i obawami przed globalnym wzrostem.

„Wzór wykresu sugeruje, że historia miała miejsce pod koniec 2019 r.” – napisali stratedzy.

Stratedzy, Stephen Suttmeier i Jordan Young, również zauważają, że wzrost się poszerza wraz z wybiciem na szerokiej giełdzie NYSE, która pozostawała w tyle za S&P. Wybicie jest podobne do tych z lat 2013 i 2016 i zbiega się z wybiciami w sektorze Russell 1000 Value oraz w sektorach przemysłowym i finansowym S&P.

Mała spółka Russell 2000 nie potwierdziła jeszcze zwyżkowego ruchu i aby to potwierdzić, musi przebić się powyżej 1,596 do 1,618. Na linii wzrostu/spadku Russella 2000 następuje jednak wybicie, co według Suttmeiera i Younga może być wiodącym wskaźnikiem przełamania w przypadku spółek o małej kapitalizacji.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni, gdy akcje osiągnęły nowe maksima, rentowności obligacji skarbowych również rosły. Tylko w zeszłym tygodniu rentowność 10-letnich obligacji wzrosła o ponad 20 punktów bazowych. We wtorek rentowność wyniosła 1.94%.

„Jeśli rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji utrzyma się w górę z zeszłego tygodnia, będzie to wsparciem dla zwyżkowego handlu w sektorze finansów (cykliczne) i niedźwiedziego handlu w sektorze użyteczności publicznej (w defensywie), podobnego do tego, który osiągnął minima z 2016 i 2012 r.” – napisali.