Origin poszukuje nowych funduszy na promowanie przyjęcia cyfrowego DCM

Wiadomości i opinia na temat finansów

Dwie bardzo różne transakcje na dłużnych rynkach kapitałowych – jedna niedawno sfinalizowana w Azji, druga latem tego roku w Europie – pokazują, jak nowa technologia finansowa zmieni rynki pierwotne. Dzieje się to powoli, metodycznie i poprzez koncentrację na bolesnych punktach procesu, a nie na wielkich wizjach ponownego wymyślenia sposobów, w jaki pożyczkodawcy przydzielają środki pożyczkobiorcom.

Obie transakcje były małymi ofertami prywatnymi. Najnowszym z nich był certyfikat depozytowy (CD) o wartości 100 milionów HKD (12.5 miliona dolarów) wystawiony przez oddział China Construction Bank w Hongkongu, którego dealerem był Crédit Agricole CIB.

Raja Palaniappan,
Origin

Była to pierwsza płyta CD wydana cyfrowo, której cała dokumentacja została wygenerowana automatycznie i elektronicznie. Całą emisją zarządzano na platformie cyfrowej Origin, która łączy częstych pożyczkobiorców i dealerów na rynkach instrumentów dłużnych.

Origin jest bardziej znany jako dostawca rynku dla regularnych emitentów prywatnych emisji w ramach europejskich programów obligacji średnioterminowych – korporacji ponadnarodowych, quasi-państwowych, agencji i banków – na którym mogą wyświetlać wskazane warunki, które są gotowi zapłacić w różnych okresach zapadalności dealerom, którzy następnie przeanalizuj inwestorów chcących pożyczyć.

Rynek ten łączy obecnie 20 największych dealerów bankowych i ponad 80 emitentów ofert prywatnych, a w pierwszych 10 miesiącach tego roku po raz pierwszy zebrały się nowe emisje o wartości 20 miliardów dolarów.

Jednak utworzenie takiego rynku było zawsze i tylko pierwszym krokiem na dłuższej drodze Origin.

Odkrycie do wykonania

Około 15 miesięcy temu Raja Palaniappan, dyrektor naczelny Origin, po raz pierwszy przedstawił Euromoney plany wyjścia poza odkrywanie cen przed transakcją na rzecz cyfrowej realizacji transakcji, z możliwością generowania dokumentacji leżącej u podstaw każdej nowej emisji od wstępnego arkusza warunków, a następnie przechodzącej do ostateczne warunki oraz dokument prawny akceptowalny dla agentów wydających i płatniczych oraz dla systemów rozliczeniowych i rozrachunkowych.

Każda nowa emisja jest umową prawną. Wizją było ograniczenie nieefektywnego, podatnego na błędy i czasochłonnego ręcznego przygotowywania takich dokumentów. Koniec z przesyłaniem plików PDF pocztą elektroniczną pomiędzy dealerami i wydawcami; koniec z powtarzaniem wprowadzania terminów; koniec z drukowanymi dokumentami i podpisami odręcznymi.

Firma Origin dowiedziała się zarówno od dealerów, jak i emitentów, że ta pośrednia część procesu nowej emisji jest wysoce nieefektywna, dlatego opracowała i przetestowała nowe podejście z klientami z obu obozów.

Sukces polega na identyfikacji rzeczywistych problemów, jakie mają klienci i opracowaniu najlepszego, najprostszego i najbardziej skalowalnego rozwiązania 

 - Raja Palaniappan, Pochodzenie

Oznacza to, że umożliwia teraz dostęp za pośrednictwem interfejsów programu aplikacyjnego (API) do ogólnych wskazanych arkuszy warunków, a następnie umożliwia automatyczne wprowadzanie kluczowych uzgodnionych warunków końcowych do rzeczywistych dokumentów transakcji.

Prawnicy emitentów i dealerów mogą potwierdzić te informacje w ciągu kilku minut, a nie godzin – a w niektórych przypadkach nawet dni – gdy podczas ręcznej transpozycji warunków do ostatecznych projektów aktów prawnych wkradną się błędy, które następnie należy poprawić i ponownie sprawdzić,

Nawet jeśli pracowano nad czymś, o co tak bardzo zabiegali uczestnicy rynku, adopcja nadal trwała rok.

Marek Austin,
Usługi Emitenta Citi

Pod koniec lipca szwedzka firma działająca na rynku nieruchomości Vasakronan wyemitowała zieloną obligację o wartości 30 milionów dolarów australijskich (20.35 miliona dolarów) – pierwszą cyfrowo wyemitowaną obligację MTN na platformie Origin. Citi było zarówno dealerem, jak i agentem wydającym i płatniczym. Dzięki platformie Origin Citi i Vasakronan mogły w pełni zautomatyzować przepływ dokumentacji i komunikacji.

Może to była drobna sprawa, ale była ważna.

Marcus Austin, szef rozwoju produktów w Citi Issuer Services, powiedział w lipcu: „To przełomowa transakcja. W pełni zautomatyzowany przepływ pracy, proces dokumentowania i rozliczeń to przyszłość naszej branży pod względem kosztów i wydajności.

Palaniappan dodaje teraz: „Vasakronan powiedział, że tydzień po tej transakcji przeprowadził kolejną transakcję z innym kontrahentem, która wymagała pięciu wersji roboczych, zanim ostateczne dokumenty były prawidłowe, co zajęło dwa lub trzy dni”.

Dodawanie funkcji do przepływu pracy

Palaniappan zastanawia się nad tym przełomem. Mówi Euromoney: „Jesteśmy małym start-upem w dużej branży – na rynkach kapitałowych – ale nauczyliśmy się kilku rzeczy. Po pierwsze, rozwój technologii nie jest sednem problemu. Jest mnóstwo dobrych technologii. Kluczem jest adopcja. Dlatego na przykład nie zaczynaliśmy jako firma zajmująca się blockchainem. 

„Sukces nie polega na stwierdzeniu: «Oto nowa, fajna technologia. Zastanawiam się, gdzie możemy ją zastosować?». Polega raczej na identyfikacji rzeczywistych problemów, jakie mają klienci i opracowaniu najlepszego, najprostszego i najbardziej skalowalnego rozwiązania.

Dodaje: „Mamy sieć klientów – emitentów i dealerów – a niektórzy z najbardziej zaangażowanych w projektowanie tej technologii i całego doświadczenia użytkownika włożyli wiele wysiłku w projektowanie tej technologii i całego doświadczenia użytkownika, aby dostosować ją do zamierzonego celu. Na przykład Citi miał podwójny interes, zarówno jako dealer, jak i jako agent emitujący i płatniczy. 

„I nie jest to samodzielny dowód słuszności koncepcji. Raczej teraz, gdy zbliżamy się do komercjalizacji, wdrażamy go w istniejącej sieci i rynku, który już zbudowaliśmy. Użytkownicy będą mieli wrażenie, że po prostu dodaliśmy kolejną funkcję, która pasuje do ich istniejącego przepływu pracy”.

Na przykład nie było wymogu rejestracji w prywatnym łańcuchu bloków, ponieważ inwestorzy szukali alokacji w ramach przełomowej obligacji Banku Światowego w rozproszonych księgach rachunkowych w lipcu 2018 r.

Origin w szczególności skupił się na wdrożeniu technologii cyfrowej w obszarach pierwotnego rynku długu charakteryzujących się dużym wolumenem i niską marżą, które są przeciążone procesami ręcznymi. Współpraca z bankami-dealerami w Azji, polegająca na pośredniczeniu europejskich i światowych pożyczkobiorców w sprzedaży azjatyckim inwestorom kredytowym, doprowadziła ją do wejścia na rynek azjatyckich banków CD.

Benjamin Lamberg,
Crédit Agricole

Benjamin Lamberg, globalny szef MTN i ofert niepublicznych w Crédit Agricole CIB, mówi: „Azjatyckie rynki instrumentów dłużnych są doskonale przygotowane do wykorzystania tej technologii. 

„Rynki finansowania skłaniają się ku finansowaniu krótkoterminowemu, a pożyczkobiorcy wystawiają i refinansują znacznie częściej niż zwykle w Europie czy USA – wolumen transakcji może być 10 razy wyższy.

„Mimo to proces dokumentacji jest niezwykle ręczny, a wiele arkuszy warunków i ostatecznych warunków jest sporządzanych ręcznie i wysyłanych pocztą elektroniczną do różnych stron”. 

Cyfryzacja procesów przepływu pracy to gorący temat dla emitentów i banków na rynkach kapitału dłużnego. Oczywistym pytaniem jest, czy Origin mógłby zaprezentować swoje rozwiązanie emitentom i prowadzącym księgę popytu w przypadku większych transakcji na obligacjach publicznych.

Palaniappan mówi: „Pożyczkobiorcy ponadnarodowi, agencje i instytucje finansowe, którzy już korzystają z naszej platformy, korzystają z tego samego prospektu emisyjnego i ostatecznej dokumentacji warunków umowy w przypadku transakcji konsorcjalnych o wartości 1 miliarda dolarów, co w przypadku ofert prywatnych o wartości 50 milionów dolarów. 

„W tej chwili nasze narzędzie przepływu pracy ma jednego dealera automatyzującego sporządzanie ostatecznych dokumentów, ale możemy to łatwo zmienić, aby umożliwić jednemu dealerowi sporządzanie, a następnie udostępnianie dokumentacji dwóm lub trzem innym wiodącym bankom w konsorcjum”.

Samofinansowanie

Wiele startupów pozyskało fundusze, aby wprowadzić nową technologię na rozległy rynek kapitału dłużnego: niektóre pracują nad automatycznym budowaniem księgi popytu, alokacją i dostępem inwestorów; inni o tokenizacji. Banki też wprowadzają innowacje.

Firma Origin starała się samofinansować rozwój swojej oferty dokumentacji cyfrowej z przychodów generowanych przez platformę handlową łączącą emitentów i banki dealerskie.

Crunchbase odnotowuje zaledwie 2.2 miliona dolarów środków zebranych w rundach zalążkowych, ostatnia miała miejsce trzy lata temu. Emitenci i dealerzy będą płacić opłatę za tę usługę dokumentacyjną, ale sposób jej obliczania i pobierania jest nadal tematem dyskusji. Teraz, chcąc zwiększyć skalę adopcji, Origin ponownie uruchomił tryb zbierania funduszy.

„Jak w przypadku wszystkich start-upów, odbyliśmy wiele rozmów z potencjalnymi inwestorami i odrzuciliśmy wiele możliwości finansowania, które nie były odpowiednie dla naszej firmy” – mówi Palaniappan. „Ale teraz negocjujemy rundę strategicznego finansowania”.

Mówi: „Najbardziej chciałbym, aby zespół biznesowy mógł sklonować trzy wersje nas samych”.

A jaka jest długoterminowa wizja Origin?

„Mamy teraz mnóstwo drewna do porąbania, łącząc więcej emitentów i dealerów niż agentów płatniczych, systemy rozliczeniowe i giełdy” – mówi Palaniappan. 

„Istnieje tylko jedna grupa uczestników – inwestorzy końcowi – którzy nie są jeszcze częścią społeczności Origin. I choć inwestorzy zawsze będą mieli do czynienia z dealerami bankowymi, którzy dysponują bilansami, systemami „znaj swojego klienta” i licencjami regulacyjnymi, ostatecznie w perspektywie średnioterminowej możemy ułatwić przepływ informacji i przepływ pracy pomiędzy emitentami, dealerami i inwestorami.