Współprzewodniczący JP Morgan opowiada o swoich perspektywach na rok 2020, zagrożeniu związanym z dużymi technologiami i społecznie świadomym inwestowaniu

Aktualności finansowe

Daniel Pinto widzi wiele z pozycji lidera największego banku inwestycyjnego na świecie.

Od 2014 roku kieruje bankiem korporacyjnym i inwestycyjnym JP Morgan Chase, w którym bank systematycznie zdobywał udziały rynkowe od rywali w handlu i bankowości.

Pinto przez ostatnie dwa lata był również współprezesem i dyrektorem generalnym JP Morgan, co czyni go kluczowym zastępcą dyrektora generalnego Jamiego Dimona.

Z jego biura 41st Pinto podzielił się swoimi poglądami na temat nadchodzącego roku, zagrożenia, jakie Big Tech stanowi dla finansowania, oraz rozwoju zrównoważonego finansowania, znanego jako ESG, czyli skrót od środowiska, społeczeństwa i zarządzania.

CNBC: Jakie są Twoje prognozy na rok 2020? W jaki sposób oczekiwane podpisanie pierwszej fazy umowy handlowej między USA a Chinami wpływa na sytuację?

Łaciaty: Jestem stosunkowo pewny siebie. Kiedy rozglądasz się po Stanach Zjednoczonych lub Europie, sektor konsumencki radzi sobie całkiem nieźle. Nie widzieliśmy żadnego pogorszenia się zaległości, zmiany wzorców konsumenckich ani niczego w tym rodzaju.

Sektor konsumencki stanowi większość gospodarki i nadal ma się dobrze. Sektor korporacyjny był napędzany różnymi czynnikami, w szczególności niepewnością związaną z sytuacją amerykańsko-chińską. Doprowadziło to do zmniejszenia wydatków na nakłady inwestycyjne i zmniejszenia zapasów. W pewnym momencie będą musieli odebrać.

Myślę, że jakakolwiek umowa między Chinami a Stanami Zjednoczonymi nabierze rozpędu i wtedy zobaczysz stabilizację gospodarki. Nie sądzę, żeby rok 2020 był w USA wybuchem, ale mówimy o wzroście o 1.5, 1.8%, co jest w porządku.

Gdy dojdzie do jakiejś formy transakcji handlowej, zajmie się pierwszą stroną gazety. Pozostałe kwestie, te, które są naprawdę trudne do rozwiązania, takie jak IP, kwestie polityczne, będą nadal istnieć z biegiem czasu. To naturalne napięcia między dwoma światowymi supermocarstwami.

CNBC: Podczas twojej kadencji JP Morgan zdołał stać się największą firmą na Wall Street pod względem przychodów, podczas gdy europejscy konkurenci, tacy jak Deutsche Bank, zmagali się. W bankowości inwestycyjnej osiągnąłeś 8.7% udziału w globalnym rynku opłat doradczych w 2018 r. O ile większy możesz uzyskać? Czy możesz nadal zyskiwać?

Łaciaty: Może, ale to nie będzie łatwe. Po pierwsze, po zmianie przepisów pożyczanie pieniędzy stało się ogromnie drogie, przy bardzo niskim zwrocie z kapitału. Aby zrekompensować bankom udzielanie kredytów, firmy zaczęły dzielić się opłatami za działalność bankową w szerszym zakresie niż wcześniej. To jeden z powodów, dla których liczba banków uczestniczących w każdej transakcji wzrosła w ostatnich latach, tworząc pewien pułap udziału w rynku.

Drugim czynnikiem są konflikty. Właściwe zarządzanie globalnymi relacjami i robienie rzeczy we właściwy sposób oznacza, że ​​czasami musimy odrzucać biznes. Ograniczenia te ostatecznie utrudniają przyrostowy udział w rynku - choć wciąż widzimy możliwości w takich miejscach jak Azja i poprzez międzynarodową ekspansję naszego banku komercyjnego.

CNBC: Wiele napisano o spadku przychodów z handlu w ostatnim dziesięcioleciu wraz z przejęciem maszyn i indeksowania. Jak myślisz, co przyniesie przyszłość? Czy kurczenie się będzie trwało w nieskończoność?

Łaciaty: Działalność handlowa jest zupełnie inna niż wcześniej. Istnieją różne klasy aktywów o różnych poziomach płynności - i ogólnie rzecz biorąc, istniejące algorytmy stale optymalizują rynek.

Dlatego arbitraż [możliwości], które istniały 10 czy 15 lat temu, tak naprawdę już nie istnieją. Handel polega na wykonywaniu ogromnych ilości transakcji przy bardzo niewielkim marginesie i byciu bardzo skutecznym w sposobie przetwarzania i zarządzania ryzykiem. Dlatego jeśli jesteś duży i masz skalę, ten model jest całkowicie opłacalny. Jeśli jesteś graczem z połowy paczki, bardzo trudno jest przekroczyć swój koszt kapitału.

Gdybyś zapytał mnie o świat stałego dochodu i akcji za pięć lat, po tym, jak znaleźliśmy się w tym spadkowym cyklu, czy będziemy wyżej czy niżej? Założę się, że będzie wyżej, bo świat nadal finansuje. Na przykład będzie więcej obligacji do handlu.

CNBC: To był rok, w którym stało się jasne, że Big Tech - Google, Facebook, Uber - przybywa po finanse. Co myślisz o tym zagrożeniu?

Łaciaty: Myślę, że to tylko kwestia czasu, zanim zaczną w większym stopniu uczestniczyć w usługach finansowych. Musimy założyć, że będą to prawdziwi konkurenci.

Bankowość detaliczna ma nieco większe marże i mniej złożoność, więc widzę tam większą konkurencję bezpośrednią. Jednak reakcja na Librę i zwiększona wrażliwość na waluty cyfrowe pokazują, że może to zająć trochę czasu. To powiedziawszy, nie działałbym przy założeniu, że Waga jest całkowicie martwa. W naszym przypadku pracujemy nad rozwojem JPM Coin, który wykorzystuje blockchain do dokonywania natychmiastowych płatności na całym świecie.

CNBC: W bankowości detalicznej banki cyfrowe, takie jak Chime w USA oraz Monzo i Revolut za granicą, zdołały szybko pozyskać klientów, przynajmniej częściowo kosztem dużych banków, takich jak JP Morgan i Wells Fargo. Jak ty to widzisz?

Łaciaty: Pozyskują klientów, ale wyzwaniem jest uzyskanie rentowności.

Ich wyceny rosną, ponieważ rośnie liczba klientów, ale będą musieli wykazać, że mogą przekonwertować klientów na konta podstawowe i rentowne relacje.

Inną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, jest infrastruktura i sterowanie. Ponieważ niektóre banki cyfrowe zyskują na wielkości i znaczeniu, spodziewam się, że będą one spełniać te same wysokie standardy, co tradycyjne banki detaliczne.

Może im się to udać lub nie, ale musimy obserwować wszystkie te rzeczy. To bardzo dynamiczna przestrzeń. Ostatnią rzeczą, której pragniesz, jest poczucie niezwyciężenia, a następnie uświadomienie sobie, że powinieneś był poświęcić więcej uwagi.

CNBC: Chociaż JP Morgan ma ogromny budżet na technologię - wydaje na technologię 11 miliardów dolarów rocznie na technologię - kierownictwo powiedział w tym roku, że koszty technologii będą rosły wolniej w przyszłości. Czy to utrudni innowacje?

Łaciaty: Wierzę, że możemy uzyskać kolejne 20% lub 30% dodatkowej wydajności za dolara inwestycji w technologię, gdy będziemy kontynuować standaryzację i modernizację naszych platform.

Wszystko zmienia się tak szybko, że jeśli przegapisz pociąg innowacji, bardzo trudno będzie nadrobić zaległości. Ryzyko polega na zaprzestaniu inwestowania.

CNBC: Za kilka tygodni wybierasz się na doroczną konferencję Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Jak myślisz, jaki będzie tam duży temat? [Uwaga: ten wywiad został przeprowadzony na kilka dni przed tym, jak rywal Goldman Sachs ogłosił zobowiązanie w wysokości 750 miliardów dolarów na projekty środowiskowe, społeczne i związane z zarządzaniem (ESG).]

Łaciaty: Nie chodzę na żadne spotkanie z klientami, na którym ten problem [ESG] nie pojawia się w jakiejś formie. Świat się zmienia i jest prawdziwy. Chodzi o to, czy istnieje ostateczny popyt, czy nie. To, co się teraz dzieje, to fakt, że firmy zarządzające aktywami stają się bardziej selektywne w odniesieniu do tego, co robią, a czego nie. Banki są również bardziej selektywne w podejściu do niektórych badanych sektorów.

Albo jesteś odpowiedzialny społecznie i środowiskowo, albo nie, myślę, że to jest świat, do którego zmierzamy. Możliwe, że niektóre firmy naprawdę będą miały trudności z samodzielnym finansowaniem się, ich koszt kapitału pójdzie w górę i mogą nie istnieć w przyszłości.

To nie tylko jeden bank czy jeden sektor, to wszystkie sektory. To nie jest ćwiczenie polegające na zaznaczaniu pól, to jest prawdziwe. Tendencja ta będzie nadal nabierać tempa i będzie rosła wykładniczo w ciągu następnych 10 lat.

ZEGAREK: Pełny wywiad z Jamiem Dimonem z JPM (5 listopada 2019)