Jedna z największych obaw Main Street w związku z ponownym otwarciem gospodarczym – nowe regulacje

Aktualności finansowe

Przez kilka tygodni, od marca do kwietnia, niemal codziennie pojawiały się nowe przepisy mające na celu złagodzenie zagrożenia związanego z nowym koronawirusem: najpierw zalecenia dotyczące dystansu społecznego, następnie nakazy pozostania w domu, następnie zakazy restauracji, zamykanie siłowni i zamykanie nieistotnych firm. Teraz, gdy kraj planuje ponowne otwarcie gospodarki, wprowadzany jest zupełnie inny zestaw standardów. 

Dla małych firm działanie w ramach coraz bardziej rygorystycznych przepisów stało się prawie niemożliwe – choć nie mają dużego wyboru. 

Z najnowszego badania CNBC|SurveyMonkey Small Business Survey wynika, że ​​prawie jedna trzecia właścicieli małych firm została zobowiązana przez władze stanowe lub lokalne do zamknięcia prowadzonej osobiście działalności gospodarczej, a 23% tymczasowo zamknęło całą swoją działalność. 

Patrząc dalej w przyszłość, właściciele małych firm są zniechęceni pomysłem dotrzymania kroku stale zmieniającej się barierze regulacyjnej. W ankiecie przeprowadzonej w dniach 21–27 kwietnia 38% właścicieli małych firm stwierdziło, że spodziewa się, że zmiany w przepisach rządowych będą miały negatywny wpływ na ich działalność w ciągu najbliższych 12 miesięcy. To najwyższa wartość od ponad trzech lat trwania badania, które co kwartał dociera do ponad 2,000 właścicieli małych firm w USA.

Wzrost pesymizmu jest gwałtowny. Zaledwie trzy miesiące temu jedynie 26% spodziewało się negatywnego wpływu zmian regulacyjnych, a wzrost o 12 punktów procentowych kwartał do kwartału jest najostrzejszą zmianą w tym zakresie w historii badania. Tymczasem liczba osób twierdzących, że spodziewają się pozytywnego wpływu na ich działalność, spadła z 23% do 20%, a liczba osób twierdzących, że nie spodziewają się żadnego efektu spadła z 50% do 40%.

SurveyMonkey

Choć może to być trudne, małe firmy będą musiały dostosować się do zaostrzonych przepisów, aby ponownie się otworzyć.

Samo ogłoszenie, że gospodarka jest otwarta na biznes, nic nie da, jeśli ludzie będą bali się opuścić bezpieczne domy. Przepisy dają pewność, że sektor publiczny i prywatny współpracują na rzecz ochrony wszystkich: konsumentów, pracowników i właścicieli przedsiębiorstw. 

Co będzie potrzebne do ponownego otwarcia

Ponowne otwarcie będzie wymagało pewnych kompromisów. Regulacje rządowe mogą pomóc rozwiać obawy pracowników i konsumentów, a także zapewnić wskazówki i zasoby właścicielom firm, którzy chcą wiedzieć, jak postępować. Z różnych badań opinii publicznej przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilku tygodni wynika, że ​​pomimo głębokiego pragnienia powrotu do normalności, większość społeczeństwa waha się przed jedzeniem w restauracjach, chodzeniem na wydarzenia, robieniem zakupów, powrotem do pracy lub posyłaniem dzieci do szkoły bez środków ostrożności. 

Protesty takie jak te, które odbyły się w weekend w Illinois, mogą przyciągnąć uwagę mediów, ale regularne sondaże przeprowadzane przez firmę Gallup i inne instytucje w dalszym ciągu wykazują, że zdecydowana większość społeczeństwa jest zadowolona z przestrzegania zaleceń lokalnych urzędników ds. zdrowia publicznego dotyczących pozostania w domu. Liczby te dotyczą osób w każdej grupie wiekowej i we wszystkich regionach kraju. 

Niedawny sondaż Washington Post i University of Maryland wykazał szerokie poparcie dla stanowych ograniczeń dotyczących przedsiębiorstw i zgromadzeń publicznych. W tej ankiecie dwie trzecie osób (66%) uważa, że ​​obecne ograniczenia dotyczące funkcjonowania restauracji, sklepów i innych firm są „właściwe”, zaledwie 17% uważa, że ​​są „zbyt restrykcyjne”, a kolejne 16% twierdzi nawet, że są „niewystarczająco restrykcyjne”.  

Kupujący nosi maskę ochronną podczas przeglądania sklepu Island Cotton Company, gdy stan Floryda wchodzi w pierwszą fazę planu ponownego otwarcia stanu 4 maja 2020 r. w Stuart na Florydzie.

Joe Raedle | Getty Images

Na wszystkich szczeblach administracji będzie w dalszym ciągu pojawiać się więcej przepisów. Wiele miejscowości wymaga obecnie, aby sklepy spożywcze i inne niezbędne witryny sklepowe odwracały klientów, którzy nie noszą masek. W restauracjach, które mogą zostać ponownie otwarte, może być wymagane zachowanie minimalnej odległości między stolikami lub znacznie zmniejszona maksymalna liczba osób, które mogą jednocześnie przebywać w lokalu. Nawet firmy nieposiadające klientów prawdopodobnie staną w obliczu nowych przepisów dotyczących zasad sprzątania lub zwolnień lekarskich, które mają chronić pracowników przed wzajemnym zakażaniem.

W sondażu przeprowadzonym przez SurveyMonkey, dotyczącym śledzenia przebiegu epidemii w USA, 64% ankietowanych w USA w dniach 27 kwietnia–3 maja stwierdziło, że bardziej obawiają się, że firmy na ich obszarze zostaną ponownie otwarte zbyt szybko, a nie zbyt wolno. Większość ludzi w dalszym ciągu uważa epidemię koronaawirusa bardziej za kryzys zdrowotny niż kryzys gospodarczy, zarówno dla nich samych, jak i dla całego kraju. Liczby te utrzymywały się na stałym poziomie przez ostatnie trzy tygodnie z rzędu.

SurveyMonkey

Epidemia wirusa koronaawirusa miała niszczycielski wpływ na gospodarkę, ale większość ludzi uważa ją przede wszystkim za kryzys zdrowotny. Bez szczepionki i przy wciąż przepełnionym pacjentami szpitalach nie można spodziewać się ponownego otwarcia przedsiębiorstw bez wprowadzenia znaczących zmian operacyjnych i wprowadzenia środków bezpieczeństwa.

Nowa normalność na Main Street

Wśród ogółu społeczeństwa i tak niewielu spodziewa się, że w najbliższej przyszłości uda im się wrócić do dawnego życia. W sondażu SurveyMonkey przeprowadzonym na początku kwietnia 20% osób stwierdziło, że spodziewa się, że życie w ich okolicy wróci do normy za co najmniej siedem miesięcy. Liczba ta rosła z każdym tygodniem; 34% uważa obecnie, że minie co najmniej grudzień, zanim powróci jakiekolwiek poczucie normalności. 

Dla właścicieli małych firm szok związany z koronawirusem wywrócił do góry nogami wszelkie oczekiwania na rok 2020 i kolejne lata. Gwałtowny wzrost negatywnych oczekiwań co do regulacji nie był z pewnością jedyną zmianą nastrojów małych przedsiębiorców od stycznia do chwili obecnej.

Liczba właścicieli małych firm, którzy określają obecne warunki jako „dobre”, przez osiem kwartałów z rzędu oscylowała wokół średniego i wysokiego zakresu 50%, zanim spadła do 18% właśnie teraz. Podobnie liczba właścicieli małych firm prognozujących wzrost przychodów nigdy w historii badania nie spadła poniżej 52% – aż do 38% w tym kwartale. 

Choć spadki te były strome, droga do normalnego poziomu będzie prawdopodobnie wyboista, ponieważ małe firmy będą wracać do Internetu branża po branży, miasto po mieście i witryna sklepowa po witrynie. Sondaże wskazują, że społeczeństwo woli bezpieczeństwo niż pośpiech w ponownym otwarciu, a regulacje wprowadzone przez agencje lokalne, stanowe i federalne mogą pomóc rozwiać te obawy. 

Właściciele małych firm są słusznie przytłoczeni stopniem, w jakim musieli już dostosować się do nowego otoczenia biznesowego, a ich sceptycyzm wobec dodatkowych ograniczeń rządowych jest zrozumiały. Aby ponownie otworzyć gospodarkę, konieczne będą jednak pewne regulacje, niezależnie od tego, jak uciążliwe będą dla przedsiębiorstw ich wdrożenie. Zdolność do ponownego otwarcia gospodarki zależy od naszej zbiorowej odpowiedzialności za ochronę zdrowia publicznego, a małe przedsiębiorstwa stanowią jej kluczowy element w swoich lokalnych społecznościach.

-Autorzy: Laura Wronski, starszy pracownik naukowy w SurveyMonkey i Jon Cohen, dyrektor ds. badań w SurveyMonkey 

Badanie CNBC|SurveyMonkey Small Business Survey za drugi kwartał 2 r. przeprowadzono wśród 2020 właścicieli małych firm w dniach 2,200–21 kwietnia. Badanie przeprowadzane jest kwartalnie z wykorzystaniem SurveyMonkeyplatformie internetowej i na jej podstawie metodologia ankiety. Indeks zaufania małych firm to 100-punktowy wynik oparty na odpowiedziach na osiem kluczowych pytań. Odczyt zera oznacza brak pewności, a wynik 100 oznacza całkowitą pewność. Modelowany błąd szacunkowy dla tego badania wynosi plus minus 2.5 punktu procentowego.