Kontrakty futures na akcje w USA spadają po zyskach w ubiegłym tygodniu w związku z niepokojem związanym z ponownym otwarciem gospodarki

Aktualności finansowe

Zamaskowany pieszy niosący butelki z wodą przechodzi obok pomnika Ładującego Byka na dolnym Manhattanie, 02 kwietnia 2020 r. w Nowym Jorku.

Bruce Bennett | Obrazy Getty

W poniedziałek kontrakty terminowe na amerykańskie akcje spadły w związku z obawami związanymi ze zbyt wczesnym otwarciem gospodarki.

Gwałtowny wzrost liczby infekcji w Korei Południowej i innych krajach, które, jak się wydawało, najgorsze z powodu wirusa koronowego, wywołał tutaj pewne zdenerwowanie. Akcje, które najbardziej skorzystałyby na ponownym otwarciu, odnotowały straty w handlu przed otwarciem sesji, w tym linie lotnicze, sprzedawcy detaliczni, linie wycieczkowe i kasyna.

Kontrakty terminowe Dow Jones Industrial Average straciły 151 punktów, czyli 0.6%. Kontrakty terminowe na S&P 500 spadły o 0.6%. Kontrakty terminowe na Nasdaq 100 spadły o 0.3%.

W czwartek i piątek indeks S&P 500 zyskał ponad 1%, co doprowadziło do pierwszego od trzech tygodni tygodniowego wzrostu średniej szerszego rynku. W piątek inwestorzy zlekceważyli największą w historii utratę miejsc pracy w jednym miesiącu, ponieważ oczekiwania dotyczące ponownego otwarcia gospodarki przeważyły ​​nad negatywnymi danymi.

Korea Południowa ostrzegła przed nową grupą przypadków związanych z klubami nocnymi, a liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem na całym świecie osiągnęła 4 miliony. Nowe przypadki potwierdziły także Singapur i Japonia.

„Świat w dużej mierze pozostaje na drodze do ponownego otwarcia, a proces ten przyspieszy w nadchodzących tygodniach” – powiedział w notatce Adam Crisafulli, założyciel Vital Knowledge. Dodał jednak, że S&P 500 jest nadal wykupiony na obecnym poziomie, mimo że oczekiwania na stopniowe wznowienie aktywności gospodarczej w dalszym ciągu rosną.

„Należy rozważyć narracje dotyczące ponownego otwarcia i linearności (tj. obie są obecnie zbyt optymistyczne)” – napisał Crisafulli.

Indeks S&P 500 wzrósł o ponad 33% od najniższego poziomu w ciągu dnia 23 marca. Do tego wzrostu przyczyniły się w dużej mierze spółki technologiczne o dużej kapitalizacji, takie jak Facebook, Amazon, Apple, Netflix, Alphabet – matka Google i Microsoft. Od końca marca akcje wszystkich tych spółek wzrosły o ponad 20%.

Od tego czasu akcje spółek, które skorzystałyby na ponownym otwarciu gospodarki, również gwałtownie zwyżkowały. Sprzedaż MGM Resorts wzrosła w tym czasie o ponad 70%, podczas gdy Disney wzrósł w tym czasie o 27.3%.

Jednak w poniedziałek akcje tych spółek spadły w notowaniach przed otwarciem sesji. Disney stracił 0.8%. MGM spadło o 2.5%. United Airlines straciły 2.4%.

Pomimo dobrych wyników rynku na poziomie indeksów, Dan Russo z Chaikin Analytics uważa, że ​​pod powierzchnią „prawdziwa historia zaczęła się ujawniać”.

„W ciągu ostatnich trzech miesięcy, które w przybliżeniu pokrywają się z górną częścią indeksu S&P 500, to wrażliwe ekonomicznie cykliczne sektory rynku pozostawały w tyle” – stwierdził w poście główny strateg rynkowy firmy, podkreślając wyniki sektora energii. finansów i przemysłu w tym okresie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy wszystkie trzy sektory straciły ponad 24%.

Apple powiedział w piątek, że w tym tygodniu zacznie ponownie otwierać sklepy w USA. Apple poinformowało, że w sklepach będą sprawdzane temperatury i ograniczą liczbę klientów przebywających jednocześnie w sklepie. Akcje Apple straciły w poniedziałek 0.4% w notowaniach przed otwarciem sesji.

Subskrybuj CNBC PRO w celu uzyskania ekskluzywnych informacji i analiz oraz programowania dni roboczych na żywo z całego świata.