Trump chce usunąć chińskie firmy z giełd w USA. To może zranić Wall Street

Aktualności finansowe

Nowa ustawa wymierzona w chińskie spółki notowane na amerykańskich giełdach może nie tylko obrócić się przeciwko amerykańskim inwestorom, ale także zaszkodzić Wall Street, która będzie lobbować przeciwko ustawie, powiedział we wtorek CNBC profesor Harvardu.

W obliczu fali nastrojów antychińskich w Stanach Zjednoczonych w zeszłym miesiącu Senat Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę, która może zasadniczo zakazać wielu chińskim firmom notowania swoich akcji na amerykańskich giełdach lub pozyskiwania pieniędzy od amerykańskich inwestorów.

Wymagałoby to od tych firm zaświadczenia, że ​​„nie są własnością obcego rządu ani pod jego kontrolą” oraz poddawania się audytom przeprowadzanym przez amerykańskie organy regulacyjne przez trzy kolejne lata. W przeciwnym razie mieliby zakaz handlu na giełdach.

Myślę, że jeśli chodzi o ochronę amerykańskich inwestorów, ta ustawa, jeśli stanie się prawem, może przynieść odwrotny skutek.

Jessego Frieda

profesor prawa, Harvard Law School

Jesse Fried, profesor prawa w Harvard Law School, powiedział we wtorek „Street Signs” CNBC, że chociaż celem tego ustawodawstwa jest ochrona amerykańskich inwestorów, „nie jest pewien, czy ta ustawa… faktycznie poprawi sytuację amerykańskich inwestorów. ”

Powiedział, że istnieje „duża szansa”, że na przykład akcje chińskiego giganta technologicznego Alibaba przestaną być notowane po trzech latach, jeśli ustawa wejdzie w życie.

„Ponieważ moim zdaniem jest bardzo mało prawdopodobne, aby Chiny zezwoliły na inspekcje audytów przeprowadzanych w Chinach kontynentalnych” – wyjaśnił Fried. „To spowoduje spadek cen akcji tych spółek. Osoby kontrolujące te firmy będą wówczas mogły przejąć je na własność po bardzo niskiej cenie – na niekorzyść amerykańskich inwestorów – a następnie ponownie wystawić firmy na giełdę w Hongkongu, Chinach kontynentalnych lub gdzie indziej”.

„Myślę więc, że jeśli chodzi o ochronę amerykańskich inwestorów, ta ustawa, jeśli stanie się prawem, może przynieść odwrotny skutek” – ostrzegł Fried.

Budynek nowojorskiej giełdy papierów wartościowych ozdobiony banerami 19 września 2014 r., gdy chiński gigant Alibaba debiutuje na Wall Street.

KLEJNOT SAMAD | AFP | Obrazy Getty’ego

Kiedy Nancy Hungerford z CNBC zapytała, co można zrobić, aby chronić interesy amerykańskich akcjonariuszy, Fried był pesymistą:

„Niestety uważam, że pieniądze, które amerykańscy inwestorzy zapłacili już za akcje chińskich spółek – zwłaszcza te, które wróciły do ​​Chin kontynentalnych – to w zasadzie pieniądze, których ci ludzie mogą nigdy więcej nie zobaczyć. Jednak na tym etapie niewiele można zrobić, aby je chronić” – stwierdził.

Czy ustawa zostanie uchwalona?

Fried stwierdził jednak, że istnieje „dobry powód”, aby sądzić, że ustawa nie zostanie przyjęta, przewidując, że Wall Street będzie się jej sprzeciwiać. Projekt ustawy nie został jeszcze poddany pod głosowanie w kontrolowanej przez Demokratów Izbie Reprezentantów. 

„Wall Street będzie lobbować, aby spróbować to zablokować, ponieważ zarabia dużo pieniędzy na notowaniach chińskich firm w Stanach Zjednoczonych. Prawdopodobnie będą wywierać presję na członków Izby, aby zablokowali poddanie ustawy pod głosowanie” – powiedział. „Myślę, że jeśli zostanie ona poddana pod głosowanie, ludziom będzie bardzo trudno się temu sprzeciwić, ponieważ panuje wiele sentymentów wobec Chin”.

W ostatnich latach nastroje antychińskie w Waszyngtonie szybko wzrosły, zarówno wśród Republikanów, jak i Demokratów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy stosunki między obydwoma krajami stały się bardziej burzliwe – od wojny handlowej, przez kłótnię o pochodzenie wirusa, a ostatnio w związku z propozycją Pekinu dotyczącą ustawy o bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu.

„Jeśli Izba to przyjmie, nie wiem, co zrobi Trump” – dodał Fried. „Z jednej strony będzie mu trudno po atakach na Chiny zawetować tę ustawę. Z drugiej strony Trump jest bardzo zainteresowany utrzymaniem prymatu naszych giełd i nie będzie chciał, aby te firmy uciekały do ​​Hongkongu, Londynu lub giełd w Chinach kontynentalnych”.

Utrzymywanie handlu ich firm w USA nie leży w interesie Chin

Choć chińskie firmy tradycyjnie wolały notować na giełdach w USA ze względu na prestiż, Fried stwierdził, że Pekin nie jest „szczególnie zainteresowany” utrzymaniem tej sytuacji.

„Chiny są zainteresowane budowaniem własnych giełd i byłoby miło, gdyby Alibaba umieściła akcje na giełdzie w Szanghaju lub innej giełdzie w Chinach kontynentalnych. Jest to bardziej prawdopodobne, jeśli zostaną one wycofane z giełd amerykańskich” – stwierdził.