Gdy Tidjane Thiam odchodzi, Credit Suisse ma wiele powodów do wdzięczności

Wiadomości i opinia na temat finansów

Tidjane Thiam i Urs Rohner z Credit Suisse

Wczoraj wieczorem zarząd Credit Suisse jednomyślnie przyjął rezygnację dyrektora generalnego Tidjane Thiama. Z oficjalnego komunikatu nie wynika jasno, czy oni również jednomyślnie poprosili go o rezygnację, choć z pewnością taki jest wniosek.

Główny niezależny dyrektor Severin Schwan twierdzi, że jednomyślnie potwierdzili także poparcie dla przewodniczącego Ursa Rohnera, aby dokończył jego kadencję i pozostał na tym stanowisku do kwietnia 2021 r.

Głośna awantura wokół zatrudnienia w zeszłym roku prywatnych detektywów, którzy mieli towarzyszyć byłemu szefowi Międzynarodowego Zarządzania Majątkiem Iqbalowi Khanowi podczas jego urlopu ogrodniczego po odejściu z UBS, w zeszłym tygodniu sprowadziła się do następującej kwestii: czy Rohner usunie swojego dyrektora generalnego, czy też sam prezes musiałeś ustąpić, bo odważyłeś się zaproponować taki kurs?

W końcu Thiam był outsiderem, do którego Rohner się zwrócił, aby uratować Credit Suisse po tym, jak wyszedł on w dobrym zdrowiu z kryzysu finansowego, ale potem zaczął płacić swoim inwestorom zdecydowanie za dużo, aby mogli podejmować niewłaściwe ryzyko, i stał się niedokapitalizowany z powodu nie doprowadziło to do wygenerowania zysków zatrzymanych.

Odwróciło to także uwagę zasobów i kierownictwa od prawdziwych zalet banku w zarządzaniu majątkiem.

Bez Thiama akcjonariuszy Credit Suisse mógłby spotkać los podobny do Deutsche Banku.

Rok

Minął rok od zakończenia restrukturyzacji Thiama: rok, w którym jej wyniki stały się oczywiste.

Szwajcarski establishment finansowy był przerażony opowieściami o kłótni Thiama i Khana w związku z przycinaniem żywopłotu między ich luksusowymi posiadłościami oraz pościgami i konfrontacjami w stylu Jasona Bourne'a na ulicach Zurychu.

 Odejście Thiama jest ironią losu, ponieważ Rohner przez rok próbował przekonać go do dołączenia do Credit Suisse.

„Prezes [Urs Rohner] powiedział mi, że odbyliśmy 19 spotkań” – powiedział Thiam Euromoney podczas szeregu wywiadów w połowie 2018 r., kiedy rynki dopiero zaczynały zdawać sobie sprawę, że jego plan naprawczy zadziała.

Thiam zaryzykował rozmowę z Rohnerem.

„Im więcej się temu przyglądałem, tym więcej pojawiało się wyzwań” – powiedział Thiam. „Trudno byłoby rozwiązać każdy z osobna problem braku wzrostu, zbyt dużego ryzyka, zbyt wysokich kosztów, braku kapitału i bardzo istotnych problemów związanych z dziedzictwem. Jednak zajmowanie się nimi wszystkimi równolegle wydawało się zbyt trudne. Właściwie dwa razy powiedziałem „nie”.

Jednak pod koniec 2018 roku Thiam spełnił swoje zadanie. W porównaniu z 2015 rokiem obniżył koszty o jedną czwartą, tracąc przy tym zaledwie 10% przychodów. Podwoił także skorygowany dochód przed opodatkowaniem z 2.1 miliarda SFr (2.2 miliarda dolarów) do 4.2 miliarda SFr.

Akcjonariusze nie świętowali dziś rano.

Czas pokaże, czy akcjonariusze, którzy tak mocno wspierali Thiama, podzielą tę wdzięczność, czy też teraz się sprzedają 

Czapka dla dziennika „Financial Times” za doskonałe doniesienia na temat różnych dużych akcjonariuszy banku, którzy w tym tygodniu wyrazili zdecydowane poparcie dla Thiama i zasugerowali, że w przypadku wyboru między tymi dwoma mężczyznami to Rohner powinien odejść.

Ale Rohner zostaje. Thiam odchodzi, wyrażając ubolewanie z powodu szpiegowania byłych kolegów, „co zaniepokoiło Credit Suisse oraz spowodowało niepokój i ból”, jednocześnie zaprzeczając jakiejkolwiek wiedzy na ten temat, a co za tym idzie, wszelkiej odpowiedzialności za to.

Praca Thiama była zagrożona tuż przed Bożym Narodzeniem, kiedy Szwajcarski Urząd Nadzoru Rynku Finansowego (Finma) ogłosił, że wzmaga dochodzenia w sprawie „działań obserwacyjnych” i powołał niezależnego audytora, który skupi się na wynikających z nich kwestiach dotyczących ładu korporacyjnego.

Nie ustalając harmonogramu, Finma zasugerowała, że ​​dochodzenie może zająć miesiące.

Można się zastanawiać, czy Finma lub Rohner niezależnie lub wspólnie odkryli coś nowego. Fakt, że Thiam w przyszłym tygodniu nadal będzie dostarczał wyniki za cały rok 2019, sugeruje, że być może nie i że wyniki te mogą być całkowicie przyzwoite.

Ironią losu jest to, że nadzieje na wyniki za cały rok powyżej konsensusu skupiają się obecnie na przedsiębiorstwach rynkowych, podczas gdy obawy długoterminowe skupiają się na banku inwestycyjnym.

Znalezienie odpowiedzi

Thiam to bardzo inteligentny myśliciel strategiczny.

Jedną z jego kluczowych obserwacji dla Euromoney było to, że gdy firma wpada w kłopoty, zwykle kryje się w nich wszystkie rozwiązanie. Ludzie w banku wiedzą, co należy zrobić: dyrektor naczelny musi zidentyfikować osoby znające odpowiedzi i z nimi pracować.

Kiedy skierował bank w stronę zarządzania majątkiem i w stronę Azji oraz ustanowił bardziej skomplikowaną strukturę raportowania oddziałów, Thiam był dumny z faktu, że jego plan restrukturyzacji został przeprowadzony przez kadrę kierowniczą złożoną z długoletnich specjalistów.

Jak na ironię, mogło to ułatwić prezesowi, który tak długo przekonywał osobę z zewnątrz, aby dołączył do Credit Suisse, teraz ponownie go wyrzucić.

Tomasz Gottstein,
Credit Suisse

Mianowanie Thomasa Gottsteina, szefa Swiss Universal Bank i weterana Credit Suisse z 20-letnim stażem, na nowego dyrektora generalnego nie stwarza perspektywy rychłego radykalnego odejścia od z natury rozsądnej strategii Thiama polegającej na odbieraniu kapitału podmiotom o niskiej stopie zwrotu przedsiębiorstw o ​​słabych perspektywach wzrostu i przeznaczania ich zamiast tego na podmioty przynoszące wyższą stopę zwrotu, charakteryzujące się lepszym wzrostem tam, gdzie bank ma nieodłączną przewagę.

Jako drugiego kandydata wewnętrznego reklamowano Erica Varvela, globalnego szefa działu zarządzania aktywami.

Gottstein jest żołnierzem. Kiedy Thiam ogłosił, że krajowy szwajcarski bank uniwersalny będzie przygotowany na pierwszą ofertę publiczną w celu pozyskania kapitału w październiku 2015 r., ubezpieczeniowa część mózgu Thiama szukała opcji, z której tak naprawdę nie chciał skorzystać.

Thiam powiedział później Gottsteinowi, że mimo wszystko nie zostałby dyrektorem naczelnym oddzielnej firmy notowanej na giełdzie, ponieważ Gottstein wykonał tak dobrą robotę, że do 2017 r. Credit Suisse zdecydował się ją zatrzymać.

Gottstein nie narzekał nawet wtedy, gdy musiał odwiedzać dyrekcję regionalną, aby wyjaśnić, że marzenie o prowadzeniu spółki publicznej się skończyło.

Zgodził się, że rezygnacja z IPO była słuszną decyzją. Zajął się bieżącym zadaniem.

Na rynku krajowym dotkniętym ujemnymi stopami procentowymi oraz umiarkowanym wzrostem gospodarczym i kredytowym, skorygowany dochód przed opodatkowaniem za cały rok wzrósł z około 1.5 miliarda SFr w 2015 r. do ponad 2.1 miliarda SFr trzy lata później. W ciągu trzech lat obniżył wskaźnik kosztów do dochodów z 68% do 58%.

Jest bardziej dyrektorem z zakasanymi rękawami niż myślicielem-wizjonerem czy głównym strategiem: na razie bezpieczna para rąk, której awans może nie budzić zbyt wielu niepokojów wśród kolegów pozostawionych do prowadzenia własnych działów biznesowych.

Gottstein ma doświadczenie w bankowości prywatnej i inwestycyjnej, choć mniejsze na rynkach wschodzących.

Wdzięczność

Na koniec na sali zapanowała wielka wdzięczność. Prezes był wdzięczny Gottsteinowi za przyjęcie stanowiska dyrektora generalnego: Gottstein był wdzięczny zarządowi za jego zaproponowanie. Thiam podziękował swoim byłym kolegom za wsparcie i powiedział po prostu: „Będę wdzięczny na zawsze”.

Czas pokaże, czy akcjonariusze, którzy tak mocno wspierali Thiama, podzielą tę wdzięczność, czy też teraz się sprzedają – i jakie inne konsekwencje Finma może jeszcze dostrzec w tym niezwykłym wydarzeniu.

Ale prawdopodobnie osobą, która ma najwięcej powodów do wdzięczności, jest Rohner.