Jak Handelsbanken odzyskał swój status ideału pokryzysowego

Wiadomości i opinia na temat finansów

Jeśli jakikolwiek europejski pożyczkodawca miał jak dotąd dobry rok 2020, to Handelsbanken.

Drugi co do wielkości szwedzki bank był ideałem bardziej ostrożnego, konsekwentnego i skoncentrowanego modelu biznesowego po kryzysie w 2008 roku i strefie euro. Teraz wraca do mody, ponieważ inwestorzy ponownie faworyzują prostszych europejskich pożyczkodawców zamiast bardziej złożonych, globalnych firm.

Według Berenberga Handelsbanken to akcje banków o najwyższej wartości na kontynencie pod względem ceny do wartości księgowej. Do połowy czerwca jego akcje radziły sobie w 2020 roku lepiej niż akcje jakiegokolwiek innego banku w Europie z wyjątkiem Deutsche Bank i UBI Banca, z których żaden nie ma powodów do dumy.

Być może nie powinno to dziwić.

„Jesteśmy postrzegani jako bezpieczna przystań w niespokojnych czasach”, mówi Lars Höglund, szef działu relacji inwestorskich w Handelsbanken.

Jednak do niedawna Handelsbanken miał wielu wątpiących. Z trudem nadążał za szybką cyfryzacją rywali i cierpiał z powodu serii krótkotrwałych kadencji dyrektora generalnego. Skandynawska obawa przed praniem brudnych pieniędzy pod koniec 2010 roku przyniosła znacznie wyższe koszty przestrzegania przepisów.

Carina Akerström, prezes Handelsbanken

Kiedy Carina Akerström objęła stanowisko CEO na początku 2019 r., była tak niezadowolona z wyników finansowych Handelsbanken, że zawiesiła mechanizm podziału zysków pracowników, Oktogonen. W zeszłym roku zamknęła biura w krajach bałtyckich, Niemczech i Azji, aby ograniczyć koszty.

Stosunkowo niska ekspozycja Handelsbanken na rynki wschodzącej Europy uchroniła go wcześniej przed najgorszymi skandalami związanymi z praniem brudnych pieniędzy. Skupienie się na Skandynawii, Wielkiej Brytanii i Holandii sprawia, że ​​jej działalność jest teraz jeszcze prostsza i jeszcze mniej ryzykowna – przynajmniej z punktu widzenia przestępczości finansowej.

Stężenie

Ostatnie lepsze wyniki akcji banku nie mają nic wspólnego z brakiem ścisłej blokady w Szwecji. Eksport napędza znaczną część szwedzkiej gospodarki, więc kraj stoi w obliczu jeszcze gorszej recesji niż ta, której doświadczył w 2009 roku.

Raczej Handelsbanken wygląda dziś lepiej niż inne właśnie dlatego, że ten kryzys jest wciąż wszechobecny. Dywersyfikacja niewiele znaczy. Podkreśla to korzyści płynące z banków, które koncentrują się na osiąganiu dobrych wyników w jednym kraju lub subregionie, zwłaszcza tych, które robią to przy zachowaniu silnych buforów kapitałowych.

Handelsbanken ma współczynnik kapitałowy na poziomie 17.6%, jeden z najwyższych w Europie. Porównaj to z bankiem takim jak Santander, ze wskaźnikiem wynoszącym zaledwie 11.6%. Dzisiaj Santander może mniej przekonująco argumentować, że tak niski wskaźnik jest uzasadniony brakiem korelacji gospodarczej między Hiszpanią, Wielką Brytanią i Brazylią, które są jego największymi rynkami.

Przede wszystkim inwestorzy faworyzują Handelsbanken w okresie pogorszenia koniunktury gospodarczej ze względu na jego reputację w zakresie udzielania pożyczek o niższym ryzyku. Straty kredytowe wzrosły w pierwszym kwartale, ponieważ kierownictwo odłożyło kapitał na potencjalny wpływ Covid-19, ale nadal wynosiło to zaledwie 0.08% jego portfela kredytowego, co jest najniższym poziomem rezerw w Europie w pierwszym kwartale.

Dzieje się tak pomimo kredytów na nieruchomości komercyjne, które są notorycznie niestabilne i stanowią około jednej trzeciej portfela kredytowego Handelsbanken. Według Johana Ekbloma, analityka UBS, to jeden z najwyższych poziomów takich pożyczek w europejskiej bankowości.

W takim kryzysie należy zachować pokorę, jeśli chodzi o jakość aktywów. Gdyby ten kryzys trwał dłużej, poza latem, to byłaby inna sytuacja 

 - Lars Höglund z Handelsbanken

W Wielkiej Brytanii, która odpowiada za znacznie większą część działalności Handelsbanken niż w czasie ostatniego kryzysu, takie pożyczki stanowią prawie 60% portfela pożyczek.

Tymczasem bank rósł również w Norwegii szybciej niż w Szwecji, co może źle wróżyć w obliczu załamania cen ropy.

„W takim kryzysie należy zachować pokorę, jeśli chodzi o jakość aktywów” — zgadza się Höglund. „Gdyby ten kryzys trwał dłużej, poza latem, to byłaby inna sytuacja”.

Niemniej jednak jakość kredytobiorców Handelsbanken i ich zabezpieczeń przemawia za tym. Jego średnie wskaźniki wartości kredytu do zabezpieczenia w Wielkiej Brytanii i Norwegii wynoszą około 50%. Bank od dawna kieruje się bardziej w stronę biurowców niż centrów handlowych, chroniąc się przed eskalacją zakupów internetowych.

„Kiedy udzielamy pożyczek na nieruchomości, nie szukamy nieruchomości jako takiej, ale solidnych, konserwatywnych, długoterminowych właścicieli nieruchomości”, mówi mi Höglund. „Musimy widzieć inne przepływy pieniężne, nie tylko z nieruchomości, i szukamy klientów, którzy są w stanie dostosować się do różnych części popytu”.

Mniejsze ryzyko

Nie ma wątpliwości, że Handelsbanken ma wysoką jakość aktywów. Rozpoczął rok ze wskaźnikiem kredytów zagrożonych wynoszącym zaledwie 0.04%, niższym niż jakikolwiek inny bank tej wielkości, nawet w Skandynawii.

„To dobry punkt wyjścia, gdy wkraczasz w taki kryzys”, komentuje Höglund.

Ekblom zauważa, że ​​w ciągu ostatnich dwóch dekad średni koszt kredytu Handelsbanken wynosił zaledwie 0.06% jego portfela kredytowego. Można to porównać do 0.15% w Nordea, największym banku w Skandynawii.

Różnica może częściowo wynikać z tego, że Handelsbanken trzyma się bogatszych kredytobiorców. Jednak historycznie niższe ryzyko Handelsbanken ma również związek z jego modelem biznesowym. Na przykład Nordea była wcześniej większym bankiem korporacyjnym i inwestycyjnym, co nieuchronnie przyniosło większą ekspozycję na sektory takie jak energia i transport.

Potrzeba więcej wiary, aby stwierdzić, że jakość kredytowa Handelsbanken zawsze będzie niższa, ponieważ jest on o wiele lepszy od innych w wybieraniu kredytów w tym samym kraju i sektorze. Według Ekbloma po kryzysie z 2008 r. koszt kredytu Handelsbanken w Szwecji niewiele różnił się od tego, co obniżył Swedbank.

Jednak biorąc pod uwagę, że każdy inny europejski bank przeżywa taki ból – a inne skandynawskie banki, takie jak Swedbank, również trzęsą się po serii skandali związanych z praniem brudnych pieniędzy – nic dziwnego, że głodni zysków inwestorzy są na razie gotowi dać Handelsbanken korzyść z wątpliwości.