Thomas Trutschel | Fototeka | Getty Images
Teraz może być dobry moment, aby Rezerwa Federalna zaczęła się martwić o inflację.
Sierpniowy raport o zatrudnieniu, oprócz tego, że był wielkim rozczarowaniem na temat 235,000 XNUMX nagłówków, pokazał również, że płace rosną nawet przy słabym zatrudnieniu.
Średnie zarobki godzinowe wzrosły w ciągu miesiąca o 0.6%, prawie dwukrotnie więcej niż oczekiwała Wall Street, a wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim wyniósł solidne 4.3%, w porównaniu z 4% wzrostem miesiąc temu. Nawet rekreacja i hotelarstwo, które odnotowały zerowy wzrost liczby miejsc pracy netto w sierpniu, spowodowały wzrost płac o 1.3% w skali miesiąca i 10.3% w skali roku.
Te liczby pojawiają się, gdy Fed zastanawia się, kiedy zacząć wycofywać się z historycznie łatwej polityki pieniężnej obowiązującej od pierwszych dni pandemii Covid-19. Niektóre głosy na Wall Street spodziewają się, że dane dotyczące płac i inflacji zaczną rezonować z urzędnikami Fed.
„Wskaźnik bezrobocia na poziomie 5.2% i szybko rosnące płace sugerują narastanie presji inflacyjnej, która ostatecznie doprowadzi do bardziej jastrzębiej polityki”, napisał ekonomista Citigroup Andrew Hollenhorst w szczegółowej analizie obecnej sytuacji w zakresie zatrudnienia.
Podczas gdy urzędnicy Fed głównie omawiają całkowity wzrost wynagrodzeń, Hollenhorst powiedział, że „spodziewałby się, że ta retoryka nieco się zmieni, być może na wrześniowym posiedzeniu [Federalnego Komitetu Otwartego Rynku], z większym naciskiem na wysoki poziom wolnych miejsc pracy i wzrost płac”.
Prezes Fed, Jerome Powell, dołożył wszelkich starań w swoim dorocznym przemówieniu w sierpniu podczas sympozjum banku centralnego w Jackson Hole, aby rozwiać obawy o rosnącą presję płacową i ogólną inflację, pomimo stale wyższych liczb.
„Dzisiaj widzimy niewiele dowodów na wzrost płac, który może zagrażać nadmiernym” – powiedział Powell podczas przemówienia 27 sierpnia. Measures Powell powiedział, że podąża za nim – nie wspomniał o miesięcznych średnich zarobkach godzinowych Departamentu Pracy – wskazuje, że „płace rosną w tempie, które wydaje się zgodne z naszym długoterminowym celem inflacyjnym”.
Jednym z konkretnych środków, o których wspomniał Powell, był program śledzący wzrost płac Atlanta Fed.
Miara ta uwzględnia płace w ujęciu miesięcznym i 12-miesięcznym, a następnie wykorzystuje trzymiesięczną średnią kroczącą, aby wyeliminować zniekształcenia. Na wygładzonym poziomie tracker pokazuje wzrost płac w tempie 3.7%, co jest dość spójne z ostatnimi kilkoma latami. Bez wygładzania stopa za 12 miesięcy osiąga 4.2%, co jest najwyższą wartością od 2007 roku i świadczy o tym, jak bardzo nierówne były ostatnio dane.
Fed z Atlanty zaktualizuje w piątek tracker, dając kolejne spojrzenie na potencjalne presje, które mogą wywołać spiralę płac i cen, którą ekonomiści uważają za „złą” inflację.
Dotychczas urzędnicy Fed przypisywali wyższą inflację problemom z podażą. Ciągły wzrost płac może sygnalizować, że popyt staje się czynnikiem.
„Kiedy trudno jest oddzielić popyt od efektów podażowych, sygnały cenowe stają się ważniejsze, aby ocenić stopień nadmiernego popytu” – napisał główny ekonomista Nomury, Rob Subbaraman.
Obawy dotyczące polityki
Oczywiście istnieją również dowody na to, że niektóre z problemów, które mogą pobudzić inflację, mogą ulec zmniejszeniu, w szczególności niektóre z problemów związanych z łańcuchem dostaw, o których wspomniał Powell.
Prezes zauważył również, że jednostkowe koszty pracy pozostają niskie, co oznacza, że firmy nadal nie wydają znacznie więcej na produktywność, co również może stłumić inflację.
„Oni czerpią wiele pociechy z tych wszystkich innych czynników”, powiedział główny ekonomista Moody's Analytics Mark Zandi. „Inflacja jest na ich ekranie radaru, ale nie miga na czerwono, nawet na żółto”.
Wzrost płac w większości przypadków można uznać za pozytywny.
Jednak wzrost ten prześcignął główny wzrost wskaźnika cen konsumpcyjnych o 5.4% w lipcu i dorównał jedynie wzrostowi o 3.6% po pominięciu cen żywności i energii w lipcu, ostatnim miesiącu, za który dostępne są dane.
Niektórzy urzędnicy banku centralnego i ekonomiści obawiają się, że łatwa polityka Fed napędza inflację i zaczyna wyrządzać więcej szkody niż pomagać. Rosnące ceny domów i wysokie oczekiwania inflacyjne konsumentów podsycają niektóre z tych obaw.
„Nic dziwnego, że połączenie podwojonych aktywów banku centralnego w ciągu ostatnich 18 miesięcy, potężnych bodźców fiskalnych i niedopasowania umiejętności na rynku pracy spowodowało wzrost inflacji do poziomów niewidzianych od dziesięcioleci” – napisał Komal Sri-Kumar. prezes Globalnych Strategii Sri-Kumar. „Wiercenie kwadratowego kołka w okrągłej dziurce nie rozwiązuje problemów. To go pogarsza”.
Mimo to Zandi uważa, że Powell i Fed będą na razie zadowoleni z pozwolenia na wzrost płac.
„To nie tak, że odrzucają to jako problem. Jest to czynnik w ich myśleniu o szerszej presji inflacyjnej” – powiedział. „Ale do tej pory powiedzieliby, że obserwowany przez nich wzrost płac jest bardziej cechą niż błędem”.
Zostań mądrzejszym inwestorem dzięki CNBC Pro.
Uzyskaj wybór akcji, rozmowy analityków, ekskluzywne wywiady i dostęp do telewizji CNBC.
Zarejestruj się, aby rozpocząć bezpłatny okres próbny już dziś.