Chiny twierdzą, że nie boją się wojny handlowej z USA – ich działania pokazują, że Pekin jest zdenerwowany

Aktualności finansowe

Decyzja chińskiego banku centralnego o obniżeniu kwoty rezerw utrzymywanych przez banki wskazuje, że władze drugiej co do wielkości gospodarki świata zaczynają się niepokoić długotrwałą wojną handlową z USA, twierdzą eksperci.

W zeszłym miesiącu Chiny w 71-stronicowym artykule utrzymywały, że ich gospodarka jest „wysoce odporna”, a Pekin nie boi się wojny handlowej.

We wrześniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Tianjin w Chinach urzędnik krajowego organu nadzoru papierów wartościowych powiedział, że administracja prezydenta Donalda Trumpa nie może nic zrobić, aby znacząco wpłynąć na chińską gospodarkę. Fang Xinghai, wiceprzewodniczący Chińskiej Komisji Regulacji Papierów Wartościowych, powiedział, że najgorsze, co może się zdarzyć, to nałożenie przez USA ceł na cały chiński import, ale to oznaczałoby jedynie 0.7 punktu procentowego wzrostu Chin.

Jednak decyzja banku centralnego mająca na celu złagodzenie presji na sektor bankowy sygnalizuje, że sytuacja w Chinach być może nie jest całkiem różowa, zauważają eksperci.

„Chiny prawdopodobnie przeżywają najgorszy okres od światowego kryzysu finansowego. Wszystkie wiadomości są przeciwko temu” – powiedział w poniedziałek w „The Rundown” stacji CNBC niezależny analityk Fraser Howie, który napisał książki o Chinach i ich systemie finansowym.

„Z pewnością chcą bagatelizować wszelkie rozmowy o panice lub jej bliskiej panice… ale są jasne, że w Chinach sytuacja nie wygląda tak jak zwykle” – dodał.

Ludowy Bank Chin ogłosił w niedzielę obniżkę o 100 punktów bazowych wskaźnika rezerw obowiązkowych (RRR) dla większości banków, co spowoduje zastrzyk gotówki o wartości 750 miliardów juanów (109.2 miliarda dolarów) do systemu bankowego. Bank centralny utrzymywał jednak, że jego polityka pieniężna jest nadal ostrożna i neutralna, a nie akomodacyjna.

Neutralna polityka pieniężna oznacza, że ​​bank centralny nie stara się ani spowalniać, ani stymulować gospodarki. Kiedy mówi się, że polityka jest akomodacyjna, oznacza to, że bank centralny obniża koszty zaciągania pożyczek przez przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe w nadziei, że zwiększą one wydatki i ożywią gospodarkę.

Pomimo oficjalnego stanowiska LBCh, że jego polityka pieniężna nie jest jeszcze akomodacyjna, czwarta obniżka RRR w tym roku nastąpiła w związku z eskalacją napięć handlowych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi i prawdopodobnie będą trwać dłużej, niż wielu się spodziewa, zauważają analitycy.

Przedłużająca się wojna handlowa w obliczu silnej gospodarki amerykańskiej może sprawić, że większa liczba inwestorów będzie wycofywać pieniądze z Chin. W związku z tym Pekin podejmuje działania zapobiegawcze, aby uniknąć masowego odpływu pieniędzy inwestorów z systemu finansowego, twierdzą analitycy, dodając, że może to zadać kolejny cios gospodarce, która już doświadcza wolniejszego wzrostu.

„Myślę, że na początku roku (obniżki RRR) miały więcej wspólnego z pewnym wygładzeniem procesu delewarowania, a po prostu z zapewnieniem płynności bankom, które mogły doświadczyć załamania kredytowego, próbując zaradzić równoległy system bankowy i niektóre inne bardziej niestabilne rodzaje działalności” – powiedziała w poniedziałek „Squawk Box” CNBC Cindy Ponder-Budd, analityk z firmy badawczej View from the Peak.

„Wzrost gospodarczy w Chinach spowalnia i zaczynamy dostrzegać, że rząd jest bardziej proaktywny w próbach zapewnienia bodźców” – dodała.

Ostatnie posunięcie PBOC nastąpiło pod koniec tygodniowego święta narodowego w Chinach. Kiedy w zeszłym tygodniu rynki chińskie były zamknięte, akcje Hongkongu spadały przez cztery dni z rzędu, w miarę jak inwestorzy byli coraz bardziej zaniepokojeni faktem, że skutki wojny handlowej zaczynają być widoczne. Eksperci spodziewali się, że wyprzedaż przeniesie się na giełdy w Szanghaju i Shenzhen po ich ponownym otwarciu w poniedziałek.

Jednak obniżka RRR niewiele pomogła, aby uspokoić nerwy, gdy giełdy w Wielkich Chinach potknęła się na początku tygodnia. W poniedziałek rano akcje w Szanghaju i Shenzhen spadły o prawie 3 procent, a w Hongkongu o blisko 1 procent.

„Chiny są trochę zdenerwowane. Wiąże się to obecnie z wieloma przeciwnościami losu i uważam, że należy przygotować się na najgorsze i oczekiwać najlepszego” – powiedział w poniedziałek w programie „The Rundown” stacji CNBC Gareth Nicholson, dyrektor ds. instrumentów stałodochodowych w Bank of Singapore.

Nicholson zauważył jednak, że jeśli sytuacja w handlu ulegnie dalszemu pogorszeniu, Chiny będą miały szereg dźwigni, aby uratować swoją gospodarkę, ponieważ prezydent Xi Jinping ma „kapitał polityczny”.

„Mam na myśli prezydenta Xi, jeśli się nad tym zastanowić, nie musi się martwić kolejnymi wyborami za sześć, 12 miesięcy, 18 miesięcy. Ma taką stabilność, że jeśli będzie musiał ponownie odkręcić kurki, nie musi się martwić, że powie: „to spowoduje nadmierne obciążenie budżetu i nadmierne zadłużenie” – dodał Nicholson.

„Może martwić się problemami z zadłużeniem za trzy, cztery, pięć lat” – powiedział Nicholson.

- Evelyn Cheng z CNBC przyczyniła się do powstania tego raportu.