JP Morgan mówi zamożnym klientom, że „stopniowa przebudowa” gospodarki jest jednym z największych zagrożeń w 2020 roku

Aktualności finansowe

Kandydat Demokratów na prezydenta, senator Bernie Sanders (D-VT), przemawia podczas wydarzenia związanego z kampanią w NOAH’s Events Venue, 30 grudnia 2019 r. w West Des Moines w stanie Iowa.

Joe Raedle | Getty Images

Prywatny bank JP Morgan, który zarządza 2.2 biliona dolarów dla zamożnych klientów, stwierdził, że zwycięstwo w wyborach prezydenckich kandydata radykalnie lewicowego będzie jednym z największych zagrożeń dla jego pieniędzy w 2020 roku.

W swoim rocznym raporcie perspektywicznym dla klientów firma ostrzegała również przed możliwą obawą przed inflacją.

Mając na czele lewicowych kandydatów na prezydenta Demokratów, takich jak senator Elizabeth Warren i senator Bernie Sanders, w prawyborach krajowych, JP Morgan widzi zakaz wykupu akcji własnych, podwyższenie stawek podatku dochodowego od osób prawnych, negocjacje zbiorowe i rozpad dużych przedsiębiorstw technologia jako odrębne możliwości.

„Postępowa przebudowa amerykańskiej gospodarki po wyborach” będzie jednym z największych zagrożeń, napisał w raporcie Michael Cembalest, prezes ds. strategii rynkowej i inwestycyjnej w JP Morgan Asset Management.

Strategia wzrostu prezydenta Donalda Trumpa napędzana obniżkami podatków i deregulacją doprowadziła giełdę do rekordowego poziomu stóp zwrotu, znacznie przekraczających średnią stopę zwrotu, jaką osiąga amerykański prezydent po trzech latach kadencji. Indeks S&P 500 zanotował najlepszy okres od sześciu lat, zyskując w 30 r. prawie 2019%. Jednak w grudniu Izba Reprezentantów postawiła Trumpa w stan oskarżenia za nadużycie władzy i utrudnianie Kongresowi prowadzenia interesów z Ukrainą, co mogło zaszkodzić jego reputacji na szczeblu sondaży, zauważył JP Morgan.

Cembalest powiedział klientom, że stopniowe zmiany na wzór Warrena będą ostatecznie zależeć od amerykańskich wyborców i od tego, czy „niekonwencjonalne działania i złe uczynki prezydenta zrównoważą dość silną amerykańską gospodarkę”.

Warren na czele podatków FDR

Warren trafiła na pierwsze strony gazet i zyskała duże poparcie w postaci proponowanych przez nią planów wysokich podatków, które miały pokryć jej plany wydatków na opiekę zdrowotną i edukację publiczną. Aby „zilustrować zakres postępowego programu na rok 2020”, JP Morgan porównał wielkość planów Warrena z ogólnymi podatkami prezydenta Franklina D. Roosevelta podczas Wielkiego Kryzysu.

„Propozycje Warrena dotyczące podwyżek podatków są w przybliżeniu 2.5 razy wyższe niż podwyżki podatków FDR, które miały miejsce podczas Wielkiego Kryzysu, kiedy bezrobocie w USA osiągnęło 22%” – powiedział Cembalest.

Choć Warren i Sanders stanowią uzasadnione zagrożenie, firma zauważyła, że ​​Trump ma największe szanse na wygraną w wyborach od 1896 r., jeśli chodzi o wyniki rynkowe i gospodarcze. Wynik obejmuje inflację cen konsumpcyjnych, poziom bezrobocia, PKB, zwroty z rynku akcji i zmienność oraz wzrost cen domów.

„Obecne warunki są dla Trumpa jako urzędującego korzystne w porównaniu z historią” – powiedział Cembalest.

Strach przed inflacją

Podczas gdy JP Morgan spodziewa się roku wolnego od recesji, w którym stopy zwrotu na rynkach akcji wyniosą od 7% do 10%, akcje muszą przezwyciężyć potencjalne ryzyko wzrostu inflacji.

„Jednym z zagrożeń w 2020 r. jest wzrost inflacji płac i cen w USA, który wskazuje, że Fed popełnił poważny błąd, obcinając (ponownie) realne stopy procentowe do zera” – ostrzegł Cembalest.

Od 2007 r. Rezerwa Federalna przeszła „ogromną zmianę” w zakresie podstawowych stóp procentowych, przy obecnych szacunkach naturalnej realnej stopy procentowej na poziomie mniejszym niż 1%, zauważyła firma. Utrzymujące się niskie stawki stwarzają ryzyko gwałtownego wzrostu cen.

W ubiegłym roku Rezerwa Federalna trzykrotnie obniżyła stopy procentowe, doprowadzając stopę jednodniowych kredytów do poziomu od 1.5% do 1.75%. Prezes Fed Jerome Powell podkreślił, że wszelkie przyszłe działania mające na celu zwiększenie kosztów finansowania zewnętrznego będą musiały być poprzedzone znaczącym i konsekwentnym wzrostem inflacji. Bazowy indeks PCE jest preferowaną przez Fed miarą inflacji i konsekwentnie utrzymuje się poniżej docelowej wartości docelowej amerykańskiego banku centralnego wynoszącej 2% w tym roku.

Mimo to JP Morgan stwierdził, że duża niespodzianka inflacyjna jest mało prawdopodobna, ponieważ „spadek siły przetargowej rynku pracy, zwiększona szybkość korekt cen detalicznych, wpływ globalizacji na płace” przyczyniły się do niskiej i stabilnej inflacji w USA.

Odbudowa wartości akcji?

„Dla inwestorów wartościowych czas rozpaczy może się kończyć” – powiedział Cembalest także klientom w raporcie.

W ciągu ostatniej dekady akcje spółek charakteryzujących się gorącym wzrostem w dużym stopniu pozostawiły akcje wartościowe w tyle. Jednak pod koniec 2019 r. akcje spółek wartościowych zaczęły wykazywać oznaki ożywienia w porównaniu ze spółkami wzrostowymi, chociaż dotychczas ograniczały się one głównie do spółek o dużej kapitalizacji. JP Morgan stwierdził, że nadchodzą możliwe ostatnie dni skrajnie słabych wyników na wartości, a dane techniczne wskazują na ekstremalne rabaty w przypadku akcji wartościowych.

„Różnica między najtańszymi i najdroższymi akcjami jest najszersza od 2002 r., choć daleko jej do szczytów z lat 1999–2000” – stwierdził Cembalest.

IPO nie umarły

Kolejnym ważnym tematem 2019 r. były problemy związane z IPO. Niektóre bardzo oczekiwane spółki technologiczne, które miały wejść na giełdę, takie jak Uber i Lyft, oraz przed pierwszą ofertą publiczną, jak WeWork, trafiły na pierwsze strony gazet ze względu na brak rentowności. Rynki publiczne przemówiły, a Uber i Lyft zakończyły rok jednymi z najbardziej rozczarowujących ofert publicznych.

JP Morgan powiedział klientom, że w 2020 r. pierwsze oferty publiczne są nadal dobrym pomysłem, „o ile kupujesz rzeczywiście firmę technologiczną”.

- CNBC Nate'a Rattnera zgłoszenie składane.