Złoto ma „rosnący potencjał”, aby przebić 1,800 dolarów za uncję, mówi UBS

Aktualności finansowe

Znak próby 999.9 znajduje się na cechowanych, jednokilogramowych sztabkach złota bulionowego w rafinerii metali szlachetnych Valcambi SA w Lugano w Szwajcarii, 24 kwietnia 2018 r.

Stefan Wermuth | Bloomberg | Obrazy Getty

Zdaniem Joni Teves z UBS Investment Bank, ceny złota mogą „przełamać maksima” z początku tego roku, po spadku w marcu wraz z całymi aktywami.

„Moim zdaniem istnieje rosnący potencjał (w przypadku złota) do przekroczenia 1,800 dolarów (za uncję)” – powiedziała w poniedziałek „Squawk Box Asia” Joni Teves, strateg ds. metali szlachetnych w UBS Investment Bank. W najbliższej przyszłości firma ustaliła cenę docelową złota na 1,790 dolarów za uncję.

Dzieje się tak w miarę ciągłego wzrostu zainteresowania inwestorów w środowisku niepewności i ujemnych stóp realnych” – stwierdził Teves.

Od poniedziałkowego popołudnia czasu singapurskiego cena złota na rynku spot wynosiła około 1,698.61 dolarów za uncję, co stanowi wzrost o prawie 12% w stosunku do poprzedniego roku.

W zeszłym tygodniu Światowa Rada Złota opublikowała swój raport o trendach popytu na metal szlachetny za pierwszy kwartał 2020 r., w którym podkreśliła, że ​​światowa epidemia wirusa koronaawirusa była „największym pojedynczym czynnikiem wpływającym na popyt na złoto”.

„Gdy zaczęła się ujawniać skala pandemii i jej potencjalne skutki gospodarcze, inwestorzy zaczęli szukać bezpiecznych aktywów” – czytamy w raporcie. „Złote fundusze ETF odnotowały najwyższy kwartalny napływ od czterech lat w obliczu globalnej niepewności i zmienności na rynkach finansowych”.

Ze swojej strony Teves z UBS stwierdziła, że ​​ruch na złocie był spowodowany „wzrostem zainteresowania inwestorów, zwłaszcza inwestorów instytucjonalnych”.

„Złoto staje się atrakcyjne w środowisku, w którym niepewność jest bardzo wysoka, oczekuje się osłabienia wzrostu, a jednocześnie występują ujemne realne stopy procentowe, co sprawia, że ​​złoto jest atrakcyjne do trzymania jako element dywersyfikacji portfeli inwestorów” – powiedział Teves.

Tymczasem David Lennox z Fat Prophets powiedział CNBC w e-mailu, że „silniejszym wiatrem w plecy” dla cen złota są działania rządu i banków centralnych.

Duże wydatki rządowe na stymulację „słabnących gospodarek” dotkniętych Covid-19 wzbudziły obawy dotyczące zadłużenia w przyszłości bez wirusa, powiedział Lennox, który jest analitykiem zasobów w firmie.

Co więcej, dodał, spadki walut również wynikają z obniżek stóp procentowych przez banki centralne w celu pobudzenia gospodarek.

„Waluty fiducjarne po pandemii nie będą miejscem do inwestowania” – stwierdził Lennox, odnosząc się do waluty emitowanej przez rząd, która nie jest zabezpieczona towarem fizycznym.