Czy Rajd Dolarowy znajduje się na Ostatnich Nogach?

Podstawowa analiza rynku Forex

Po osiągnięciu najwyższych poziomów w 2018 r., dolar amerykański stracił w ostatnich tygodniach część swojego blasku, co budzi wątpliwości, czy jest to po prostu korekta w ramach szerszego trendu wzrostowego, czy też początek utrzymującej się słabości światowej waluty rezerwowej. Chociaż napięcia handlowe i stopy względne mogą na razie nadal wspierać dolara, zmiana paradygmatu może nastąpić w 2019 r., gdy Fed zbliży się do stawek „terminalnych” w okresie, gdy EBC przygotowuje się do podniesienia własnych.

Waluta amerykańska cieszyła się w ostatnich miesiącach dobrą passą, od początku kwietnia zyskując na wartości w stosunku do wszystkich swoich głównych odpowiedników. Dużą rolę odegrała turbodoładowana fiskalnie gospodarka amerykańska, konsekwentne podwyżki stóp procentowych przez Fed i napływ inwestorów szukających schronienia dla swoich funduszy w obliczu rosnących napięć handlowych. Co więcej, inne główne waluty, takie jak euro i funt szterling, znalazły się w „łatwej fazie” swojej własnej sytuacji. EBC zdołał zepchnąć euro w dół nawet wtedy, gdy ogłaszał ograniczenie ilościowego złagodzenia ilościowego, przy obawach związanych z włoskim budżetem, które przyczyniły się do strat, podczas gdy ryzyko Brexitu utrzymywało funta w dół, co jeszcze bardziej popycha inwestorów w stronę dolara z powodu braku atrakcyjnych alternatyw.

Jednakże niedawny spadek kursu dolara podał w wątpliwość całą tę narrację, skłaniając do zastanowienia się, czy jest to jedynie korekta w ramach większego trendu wzrostowego, czy też początek szerszej zmiany. Jakie zatem czynniki przemawiają obecnie za słabością światowej waluty rezerwowej, a co wskazuje na odbicie?

- Reklama -


Stany Zjednoczone są mocne, ale większość „dobrych wiadomości” może już zostać wyceniona

Nie można zaprzeczyć, że gospodarka amerykańska jest solidna. Wzrost gospodarczy jest powyżej trendu i powyżej potencjału po ostatnich obniżkach podatków, wzrost płac wydaje się przyspieszać w obliczu bardzo ciasnego rynku pracy, a bazowa inflacja PCE jest dokładnie zgodna z celem Fed na poziomie 2%. „Miękkie dane” potwierdzają, że optymizm biznesowy NFIB osiągnął najwyższy poziom od rozpoczęcia rejestrowania danych, morale konsumentów według ankiety CB jest najwyższe od 18 lat, a oba wskaźniki ISM PMI utrzymują się na podwyższonym poziomie. Jednak w kontekście rynków finansowych warto zastanowić się, jaka część narracji jest już wliczona w instrument. W tym sensie można argumentować, że większość „dobrych wiadomości” prawdopodobnie znalazła już odzwierciedlenie w cenie dolara, ponieważ od miesięcy dominuje temat „wyższych wyników Stanów Zjednoczonych”.

Uwiarygodnia ten pogląd są ceny rynkowe wokół Fed. Inwestorzy obecnie przypisują prawdopodobieństwo podniesienia przez bank centralny stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego w grudniu na poziomie 80%, zgodnie z kontraktami futures na fundusze Fed, podczas gdy w 2 r. w dużej mierze zaplanowano jeszcze 2019 podwyżki (w porównaniu z trzema sygnalizowanymi przez najnowszy wykres Fed „dot plot”). ”). Samo w sobie oznacza to, że jest mało prawdopodobne, aby dolar czerpał zbyt wiele siły z dalszej polityki pieniężnej, nawet jeśli Fed będzie postępował zgodnie z oczekiwaniami. Wzmocnieniem tej koncepcji jest zakres spekulacyjnych zwyżkowych zakładów na walutę, który niedawno osiągnął najwyższy poziom od półtora roku, co sugeruje, że długi dolar staje się coraz bardziej zatłoczonym handlem.

Rozbieżności w polityce pieniężnej prawie dobiegły końca

Pozostając przy bankach centralnych, warto zastanowić się, co robią inni decydenci na całym świecie. Względne różnice w kursach między obiema gospodarkami są jednym z najważniejszych czynników kształtujących parę walutową, a znaczna część ostatnich wzrostów dolara wynika z poszerzenia się spreadów na korzyść Stanów Zjednoczonych, ponieważ Fed był jednym z nielicznych banków centralnych podnoszących stopy procentowe.

Niestety, temat „rozbieżności w polityce pieniężnej” mógł już prawie dobiec końca, ustępując miejsca reżimowi „konwergencji polityki”, w ramach którego takie instytucje jak Europejski Bank Centralny (EBC) ogłaszają podwyżki stóp procentowych na przyszły rok. W przeciwieństwie do Fed, rynki nie wyceniły zbyt silnego zaostrzenia polityki pieniężnej przez EBC, co sugeruje, że euro może mieć przestrzeń do wzrostów w miarę zbliżania się pierwszej podwyżki i ponownego wyceniania ścieżki stóp procentowych. Siła euro zwykle powoduje osłabienie dolara, między innymi dlatego, że euro ma prawie 60% udziału w indeksie dolara. Chociaż może to być bardziej historia z 2019 roku, nadal warto ją uważnie obserwować.

W bliższej perspektywie kluczowy dla euro będzie wynik włoskiego budżetu. Ryzyko związane z dużym deficytem budżetowym prowadzącym do „impasu” z UE dodało znaczną premię za ryzyko dla euro, ciągnąc walutę w dół. Choć premia ta może się na razie utrzymać, jeśli obu stronom uda się w końcu osiągnąć kompromis pozwalający uniknąć starcia, wspólna waluta może odetchnąć z ulgą.

Pozostałe główne waluty czekają na powrót

Poza euro spójrzmy na chwilę na funta brytyjskiego i jena, które zostały zniszczone odpowiednio przez niepewną politykę i ultraluźną politykę pieniężną, co czyni je dość „tanimi” z długoterminowej perspektywy wyceny. Jeśli ryzyko polityczne w Wielkiej Brytanii osłabnie (porozumienie w sprawie Brexitu) lub jeśli Bank Japonii zasygnalizuje konieczność ograniczenia bodźców, wówczas waluty te mogą powrócić do łask, odciągając popyt od dolara. Do tego dochodzi perspektywa odbicia chińskiego juana w (mało prawdopodobnym) przypadku, gdy napięcia handlowe wkrótce ustąpią.

A co z ryzykiem wzrostu?

Główny z nich wiąże się z niedawnym wzrostem rentowności obligacji amerykańskich i możliwością jego kontynuacji. Wzrost rentowności obligacji skarbowych jest tradycyjnie kojarzony ze wzrostem dolara, gdyż wyższe stopy procentowe czynią walutę bardziej atrakcyjną dla inwestorów zagranicznych. Jednak mimo że w ciągu ostatniego miesiąca zarówno krótko-, jak i długoterminowe rentowności w USA wzrosły, dolar się cofnął, podobnie jak miało to miejsce pod koniec 2017 roku.

Historia sugeruje, że ta dwójka w końcu się połączy. Pytanie brzmi, czy to rentowności w USA spadną, aby dorównać dolarowi, czy też waluta ostatecznie odbije się w obliczu ciągłego wzrostu rentowności. Kiedy pod koniec 2017 r. korelacja uległa załamaniu, to w kwietniu 2018 r. dolar ostatecznie poszybował w górę, aby sprostać podwyższonym rentownościom, choć nie oznacza to, że tym razem będzie podobnie. Nie dajcie się zwieść, będzie to prawdopodobnie najważniejszy czynnik napędzający kurs dolara; Jest mało prawdopodobne, aby waluta pozostała obojętna na utrzymujący się wzrost rentowności zbyt długo, tak samo jak jest mało prawdopodobne, że wyjdzie bez szwanku w przypadku załamania się rentowności.

Kolejne ryzyko wzrostu wiąże się z handlem i perspektywą dalszej eskalacji napięć, która odwróci napływ inwestorów z bezpiecznej przystani do dolara. Dla wyjaśnienia – dolar pełnił rolę raju wśród obaw handlowych, korzystając z nasilających się tarć w świetle poglądu, że gospodarka amerykańska jest lepiej niż inne przygotowana na przetrwanie wszelkich „burzy handlowych”. W związku z tym zwiększone obawy związane z handlem mogą wesprzeć dolara, chociaż zgodnie z podobną logiką potencjalna deeskalacja napięć może w równym stopniu wywołać rotację od waluty.

Pozostały fragmenty siły dolara, ale szersza fala może się odwrócić  

Ponieważ Fed będzie prawie – choć nie w pełni – wyceniony w nadchodzących kwartałach, stopy względne mogą w dalszym ciągu stanowić źródło wsparcia dla dolara w najbliższej perspektywie. Ewentualne zaostrzenie napięć handlowych może również przyczynić się do okresowych „łat” umocnienia dolara. Jednak w szerszym kontekście, zwłaszcza patrząc na rok 2019, perspektywy stają się coraz bardziej niejasne, w miarę jak Fed zbliża się do stóp „terminalnych” i przygotowuje się do wstrzymania podwyżek w okresie, gdy EBC będzie przygotowywał się do podniesienia własnych stóp procentowych, zmniejszając atrakcyjność dolara .

W tym kontekście, chociaż euro/dolar może wkrótce rzucić wyzwanie obszarowi 1.1500 w związku z problemami z włoskim budżetem, ryzyko związane z kolejnym „dużym” ruchem wydaje się przechylać w stronę, że para ostatecznie ponownie zbliży się do okolic 1.2200, a nie 1.1000. . Kluczowym poziomem wartym obserwacji w tym przypadku jest przeszkoda przy 1.1850, która w tym roku stanowiła istotną barierę oporu. Przebicie powyżej tej wartości jest konieczne, aby perspektywa techniczna stała się „ostrożnie pozytywna”, a ruch powyżej 1.2000 również uczynił ją zdecydowanie pozytywną. Z drugiej strony wyraźne wybicie poniżej 1.1500 mogłoby być sygnałem do dalszych spadków, początkowo w stronę strefy 1.1300.