Wojna handlowa jest „negatywna, negatywna, negatywna” dla biznesu, inwestorów i konsumentów, twierdzi ITC

Aktualności finansowe

Spór handlowy USA z Chinami i innymi krajami ma negatywny wpływ na decyzje biznesowe, w wyniku czego przerzuca koszty na inwestorów i konsumentów, powiedział lider czołowej organizacji handlowej.

„Słyszę, jak firmy mówią, że ma to wpływ na podejmowane przez nich decyzje, decyzje biznesowe, które podejmują; że nie podejmują decyzji inwestycyjnych, ponieważ obawiają się, że zawirowania będą zbyt duże” – powiedziała we wtorek Joumanna Bercetche z CNBC, dyrektor wykonawcza Międzynarodowego Centrum Handlu Arancha Gonzalez.

„Słyszę, jak małe firmy mówią, że muszą ponieść koszty, które będą miały duże znaczenie dla ich wyników finansowych po prostu dlatego, że w żaden sposób nie mogą przerzucić tego na konsumentów, a potem słyszę, jak inne firmy mówią, że przerzucamy to na konsumentów, nie ma mowy możemy to wchłonąć” – dodała.

„Wiem tylko, że jest to negatywne, negatywne, negatywne: negatywne dla biznesu, negatywne dla inwestorów i negatywne dla konsumentów. A jeśli pojawił się problem dotyczący uczciwości w handlu międzynarodowym, jeszcze go nie rozwiązaliśmy”.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy administracja Trumpa wdała się w pełną napięcia wojnę słów i czynów z Chinami, Kanadą, Meksykiem i Unią Europejską, grożąc i nakładając cła handlowe na tej podstawie, że istniejące ustalenia handlowe stawiają Stany Zjednoczone na nierównej pozycji .

Po rozmowach, które doszły do ​​skutku pod koniec września, Stanom Zjednoczonym udało się zapewnić porozumienie z Meksykiem i Kanadą zastępujące Północnoamerykańską Umowę o Wolnym Handlu (NAFTA). Jednak Waszyngton nie rozstrzygnął jeszcze odrębnych sporów z Pekinem i Brukselą.

W poniedziałek Bloomberg News poinformował, że prezydent Trump planuje spotkać się ze swoim zespołem handlowym, aby omówić projekt raportu w sprawie taryf na europejskie samochody. Prezydent powiedział już wcześniej, że jego zdaniem Unia Europejska jest „prawie tak zła jak Chiny, tylko mniejsza”.

Nie podjęto jeszcze żadnego rozwiązania wojny handlowej między USA a Chinami, ponieważ od miesięcy obie strony lobowały cła. Jednak zarówno według The Wall Street Journal, jak i Bloomberg News sekretarz skarbu Steven Mnuchin wznowił rozmowy z wicepremierem Chin Liu He, rozmawiając w piątek przez telefon.

W temacie powrotu europejskich ceł na samochody na pierwsze strony gazet Gonzalez wyraziła nadzieję, że jest to taktyka negocjacyjna, „ponieważ jeśli nie jest to taktyka negocjacyjna, brzmi to trochę jak handel zarządzany”. Dodała, że ​​„nie ma kwestii nieuczciwości” w handlu samochodami między USA a UE.

„Istnieje wiele amerykańskich firm produkujących samochody w Europie i wielu europejskich producentów samochodów produkujących samochody w USA” – powiedziała CNBC.

„To po prostu wyraz tego, jak wygląda dzisiejsza produkcja, a producenci są rozproszeni po łańcuchach produkcyjnych obejmujących różne kraje. Taki jest współczesny świat XXI wieku i jest to normalne. Nie ma czegoś takiego jak niesprawiedliwość.”

W obecnej sytuacji UE pobiera cło w wysokości 10 procent na samochody importowane z USA, podczas gdy Stany Zjednoczone pobierają cło w wysokości 2.5 procent na import samochodów z UE. Trump powiedział, że chce nałożyć 25-procentową opłatę na wszystkie samochody importowane z UE do Stanów.

UWAGA: jeśli nie masz czasu na szukanie strategii i studiowanie wszystkich narzędzi handlu, nie masz dodatkowych środków na testowanie i błędy, zmęczony podejmowaniem ryzyka i ponoszeniem strat - handluj z pomocą naszego najlepsze roboty forex opracowany przez naszych specjalistów.