Rozmowy Disneya na temat czarteru mogą wpłynąć na cenę kabla w erze strumieniowania

Aktualności finansowe

Dyrektor generalny Walt Disney Company, Robert Iger, przybywa na światową premierę filmu Marvel Studios „Avengers: Endgame” w Los Angeles Convention Center 22 kwietnia 2019 r. w Los Angeles.

WALERIA MACON | AFP | Obrazy Getty’ego

Według osób zaznajomionych ze sprawą Disney ma na początku sierpnia odnowić wieloletnią umowę przewozu z Charter, drugim co do wielkości dostawcą płatnej telewizji w USA.

Jak dotąd nic nie wskazuje na to, aby obie strony miały podjąć drażliwą publiczną renegocjację. To normalne dla Disneya, który zwykle zawiera umowę bez fanfar. W końcu dostawcy płatnej telewizji nigdy nie mieli odwagi zablokować ESPN, najcenniejszego kanału kablowego Disneya i zdecydowanie najdroższej sieci w pakiecie płatnej telewizji.

Jednak ta konkretna umowa z Disneyem ma szerokie implikacje dla sposobu, w jaki będą kształtowane przyszłe umowy dotyczące przewozów telewizyjnych. Wynik może doprowadzić do bardziej kontrowersyjnych bitew między dostawcami telewizji a twórcami treści i być może powstrzymać falę rosnących rachunków za telewizję kablową.

Dzieje się tak dlatego, że Disney wkrótce wkroczy w nową erę przesyłania strumieniowego bezpośrednio do konsumenta. WarnerMedia należąca do AT&T i NBC Universal należąca do Comcast – kolejne co do wielkości firmy medialne – pójdą w ich ślady na początku 2020 roku.

W przeszłości spory dotyczące dostaw prawie zawsze wynikały z tego samego: sieć, która produkuje treści lub licencjonuje je, chce, aby operator płatnej telewizji – Twój operator telewizji kablowej lub satelitarnej – płacił więcej za ten program.

Negocjacje dotyczące opłat czasami skutkują chwilowym wyłączeniem sieci z usługi płatnej telewizji. W ostatnich latach firma Viacom miała kilka przedłużających się konfliktów dotyczących przewozów. Univision niedawno zawarł porozumienie z Dish. Szalone trzytygodniowe występy Jeremy’ego Lina w meczach National Basketball Association w drużynie New York Knicks pomogły kilka lat temu przekonać Time Warner Cable do zawarcia umowy z MSG Network.

Dystrybutor i dostawca treści zwykle dochodzą do porozumienia, ponieważ tradycyjny ekosystem płatnej telewizji od dawna funkcjonuje w symbiozie — operatorzy potrzebują materiałów do oglądania dla klientów, a programiści potrzebują ludzi, którzy oglądają ich programy.

Jednak pojawienie się produktów do przesyłania strumieniowego kierowanych bezpośrednio do konsumentów może doprowadzić do wybuchu publicznych walk o spadającą wartość linearnych sieci telewizyjnych. 

Dostawcy treści, którzy od dawna nawoływali do wyższych opłat za abonament, mogą spotkać się z ostrym sprzeciwem ze strony dostawców płatnej telewizji, którzy twierdzą, że sieci linearne nie są tak wartościowe, ponieważ tak wiele treści jest dostępnych w Internecie – nie tylko w Netfliksie i Amazonie, ale teraz w firmach zajmujących się treściami własne produkty do transmisji strumieniowej. Co więcej, jeśli klienci zrezygnują z pakietu płatnej telewizji na rzecz usług transmisji strumieniowej, dostawcy płatnej telewizji mogą chcieć jeszcze bardziej obciąć wydatki na treści, aby obniżyć koszty.

Zapisywanie pakietu

W listopadzie Disney rozpocznie sprzedaż Disney+, produktu rozrywkowego dla całej rodziny, za 6.99 dolara miesięcznie. Obejmie to filmy i programy telewizyjne Disneya od Disney, Pixar, Marvel Studios, Lucasfilm, National Geographic i 20th Century Fox.

Disney planuje także połączenie Disney+ z Hulu i ESPN+, skierowaną bezpośrednio do konsumentów usługą transmisji strumieniowej skoncentrowaną na sporcie, aby oferta produktów była bardziej atrakcyjna dla konsumentów. brak bieżącego sezonu

W miarę udostępniania przez Disneya swoich treści poza ekosystemem płatnej telewizji wartość jego kanałów płatnej powinna spadać. Innymi słowy, jeśli Twoje dziecko może oglądać „Lwia Straż” wyłącznie na Disney Channel, który wymaga abonamentu na telewizję płatną, Disney Channel będzie cennym uzupełnieniem pakietu płatnej telewizji.

Ale jeśli Twoje dziecko może teraz oglądać ten program w Disney+, co nie wymaga abonamentu na płatną telewizję, wartość Disney Channel powinna spaść. Im więcej rzeczy jest dostępnych poza siecią, tym mniejsza jest wartość tej sieci. Według osoby zaznajomionej ze sprawą Disney próbuje zachować część wartości Disney Channel, zabraniając udostępniania bieżących sezonów wszystkich programów Disney Channel w Disney+.

ESPN kontra ESPN+

Negocjacje w sprawie Karty Disneya prawdopodobnie nie będą zbyt kontrowersyjne, ponieważ Disney bardziej niż jakikolwiek inny programista pragnie chronić ekosystem płatnej telewizji. 

ESPN jest najważniejszą siecią kablową w wiązce kablowej. Zarabia ponad 9 dolarów na swoim pakiecie sieci na każdym kliencie, który zarejestruje się w płatnej telewizji, niezależnie od tego, kto faktycznie ogląda te sieci. Wiele osób ogląda „Monday Night Football” – był to najczęściej oglądany serial w telewizji kablowej w 2018 roku drugi rok z rzędu. Klienci płatnej telewizji zbuntowaliby się, gdyby ESPN nie znalazł się w standardowym pakiecie telewizji kablowej.

Jak dotąd ESPN+ był jedynie produktem dodatkowym do ESPN. Nie dotknęło to najcenniejszych zasobów sportowych sieci, do których należą „Monday Night Football”, mecze NBA, mecze futbolu uniwersyteckiego w godzinach największej oglądalności, kilka turniejów wielkoszlemowych w tenisie i golfie i tak dalej. 

Disney nie ma bodźca do zmiany tego porozumienia, ponieważ ESPN z powodzeniem podnosi opłaty za przewóz, w przeciwieństwie do, powiedzmy, sieci kablowych Viacom. Mimo to Disney prawie na pewno będzie nalegał na większą elastyczność w odnowieniu umowy z Charter. Disney będzie chciał mieć możliwość udostępnienia niektórych dyscyplin sportowych lub gier w ESPN+, jeśli konsumenci drastycznie zmienią swoje nawyki oglądania w ciągu najbliższych kilku lat lub jeśli Wall Street zacznie cenić starsze firmy medialne w oparciu o wzrost liczby klientów korzystających z transmisji strumieniowej, tak jak ma to miejsce w przypadku Netflix.

Co więcej, Disney chce, aby dostawcy płatnej telewizji zintegrowali ESPN+ ze swoimi interfejsami użytkownika, tak jak Comcast zrobił to z treściami Amazon i Netflix, według osoby zaznajomionej z tą sprawą. Wówczas operator płatnej telewizji mógłby sprzedawać ESPN i ESPN+ razem za dodatkową opłatą, a konsument mógłby oglądać wszystkie treści ESPN+ jako sieć, tak jak ESPN. 

W tym momencie Disney nie prosi o usunięcie cennych aktywów z ESPN i przeniesienie ich do ESPN+, stwierdziły dwie osoby. To kluczowe. Charter nie będzie chciał zablokować podwyżki stawek dla ESPN, jeśli sieć liniowa może stracić w nadchodzących latach swoją wyłączność w związku z udostępnianiem przez Disneya niektórych wydarzeń ESPN+. 

Jednak Disney prawdopodobnie będzie chciał mieć możliwość umieszczania określonych gier w ESPN+ i dodawania innych słodzików, aby zachęcić więcej konsumentów do zarejestrowania się w usłudze cyfrowej. A te gry prawdopodobnie byłyby dostępne w ESPN lub jednej z sieci towarzyszących. 

Rzecznicy Disneya i Charter odmówili komentarza na temat szczegółów rozmów dotyczących przewozu między firmami.

Warunki dotyczące opłat za przejazd często mają zastosowanie na platformach płatnej telewizji dzięki tak zwanym klauzulom „najwyższego uprzywilejowania”. W ten sposób w ekosystemie medialnym rozejdzie się wieść o tym, jak Disney ustrukturyzował swoją umowę, i będzie to traktowane jako standard, gdy duże kontrakty WarnerMedia i NBC Universal będą wymagały odnowienia.

I chociaż Disney może nie chcieć podbijać pakietu płatnej telewizji, WarnerMedia nie ma prawie takiej samej motywacji, ponieważ nie posiada szczególnie wartościowych sieci linearnych (najsilniejsze są TBS, TNT i CNN).

Z drugiej strony AT&T jest właścicielem DirecTV i WarnerMedia, a Comcast jest właścicielem NBC Universal. Zatem obie firmy medialne mogą zdecydować się na zabezpieczenie swoich zapytań z korzyścią dla swoich spółek-matek, utrzymując pakiet przy życiu i (względnie) w dobrym stanie.

Czy wideo w ogóle ma znaczenie?

Oczywiście możliwe jest również, że operatorzy telewizji kablowej, którzy oferują również szerokopasmowy dostęp do Internetu, mogą nie przejmować się na tyle swoim tradycyjnym biznesem wideo, aby w ogóle przejmować się opłatami za abonament telewizyjny. Zamiast tego mogą po prostu zaakceptować wyższe opłaty i przenieść koszty na rachunki konsumentów za telewizję kablową. Jeśli klienci anulują rezerwację ze względu na wyższą cenę, niech tak będzie. 

Jak napisał w tym tygodniu analityk MoffettNathanson, Craig Moffett, w notatce dla klientów, operatorzy telewizji kablowej dochodzą do wniosku, że można tracić abonentów telewizji, o ile płacą oni za dostęp do Internetu.

„W rozmowie za rozmową inwestorzy wymieniają szybszą utratę abonentów jako wyraźny pozytyw” – napisał Moffett. „Jeszcze kilka lat temu straty abonentów wideo były podstawą sprawy niedźwiedzia kablowego. Stopniowo ten strach zanikał. Straty abonentów wideo stały się czymś, co inwestorzy byli skłonni ignorować”.

Ponieważ łącze szerokopasmowe ma wyższą marżę brutto niż wideo, na każdego klienta, który odcina kabel od telewizora, ale nadal kupuje internet w domu, marże rosną.

Jeśli takie będzie podejście dostawców telewizji kablowej prowadzących duże firmy oferujące usługi szerokopasmowe, takie jak Charter i Comcast, operatorom może całkiem nieźle żyć w świecie, w którym klienci uciekają od pakietu i korzystają z Internetu do oglądania Disney+ i ESPN+. Prawdopodobnie doprowadziłoby to do umów o status quo z Disneyem i innymi firmami, w przypadku których stawki za przewóz będą stale rosły, nawet jeśli tempo będzie wolniejsze.

Ale nawet jeśli Charter nie przejmuje się utratą klientów płatnej telewizji, DirecTV i Dish należące do AT&T nie oferują szybkiego Internetu w domu. Jest szansa, że ​​będzie im bardziej zależało.

Nikt nie mówił, że fragmentacja mediów będzie łatwa.

Ujawnienie: Comcast jest właścicielem NBCUniversal, spółki-matki NBC i CNBC.

ZEGAREK: Hollywoodzki producent Brian Grazer o tym, jak wojny w mediach streamingowych wpływają na twórców

Przegląd Signal2forex