Najnowsze dane pokazują, że gospodarka zakończyła 2019 rok z wyraźną nutą, co położyło lęki przed recesją

Aktualności finansowe

Strach przed wzrostem w czwartym kwartale należy już do przeszłości, ponieważ wygląda na to, że amerykańska gospodarka zakończy rok 2019 solidnym wzrostem.

Wtorkowe raporty dotyczące produkcji i handlu potwierdziły, że PKB będzie rósł w tym okresie o ponad 2%. Wskaźnik Fed w Atlancie szacuje wzrost na 2.3%, czyli lepiej niż 2.1% w trzecim kwartale i wystarczający, aby zakończyć rok średnim kwartalnym wzrostem na poziomie około 2.4%.

Choć oznaczałoby to spowolnienie w porównaniu ze wzrostem o 2.9% w 2018 r., nadal wskazywałoby, że trwająca dekadę ekspansja ma się dobrze i jest przygotowana na kontynuację w 2020 r.

„Gospodarka jest lepsza, niż myślisz. Postaw na to” – stwierdził w notatce Chris Rupkey, główny ekonomista finansowy w MUFG Union Bank.

Według najnowszych doniesień luka handlowa w USA zmniejszyła się w listopadzie do najniższego poziomu od trzech lat, głównie dzięki dalszemu spowolnieniu importu i ekspansji eksportu. Wraz z tym pojawił się odczyt ISM pokazujący, że spadek w przemyśle nie rozprzestrzenił się na znacznie większy komponent usługowy amerykańskiej gospodarki.

Choć nagłówki gazet wskazywały na lepszy wzrost, Fed w Atlancie utrzymał wskaźnik PKB Now na poziomie 2.3%. Jest to jednak znacznie powyżej wcześniejszych odczytów, w tym najniższego punktu w połowie listopada, kiedy czwarty kwartał odnotował zaledwie 4% wzrostu.

Miało to miejsce w roku, gdy Wall Street przygotowywała się na grożącą recesję w oparciu o obawy związane z wojną handlową między USA a Chinami, słabym globalnym wzrostem i historycznie wiarygodnym sygnałem z rynku obligacji, że inwestorzy wyceniają nadchodzącą upadającą gospodarkę.

Jednak odczyt służb pokazał, że „zdecydowanej większości amerykańskiego przemysłu nie powstrzymują wirujące wiatry niepewności geopolitycznej i utwierdzają nas w przekonaniu, że prognozy recesji dla niektórych… nie zostaną zrealizowane” – powiedział Rupkey.

Dobre i złe wieści z handlu

Dużym plusem nastrojów jest prawdopodobne rozwiązanie, przynajmniej w pierwszej fazie, sporu handlowego. Obydwa narody nałożyły wzajemnie miliardy dolarów ceł na swoje towary, osłabiając zaufanie przedsiębiorców i inwestycje kapitałowe. 

Oczekuje się, że porozumienie mające na celu zapobiegnięcie dalszym cełom i rozwiązanie innych kwestii zostanie podpisane jeszcze w tym miesiącu.

„Wygląda na to, że firmy natychmiast i pozytywnie zareagowały na wiadomość, że umowa handlowa w fazie pierwszej zapobiegnie nałożeniu dalszych ceł na towary konsumpcyjne” – napisał Ian Shepherdson, główny ekonomista w Pantheon Macroeconomics.

Z pewnością najnowsze dane gospodarcze zawierały jedno duże zastrzeżenie: luka handlowa zmniejszyła się – do najniższego poziomu od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa – głównie ze względu na wzrost eksportu, który w najbliższej przyszłości będzie zwiększał PKB, ale może nie przetrwać na dłuższą metę. 

Z drugiej strony to również może być zmianą kosmetyczną, ponieważ wzrost importu może wynikać z większego popytu konsumenckiego.

„Chociaż bardziej rygorystyczny bilans handlowy mechanicznie zwiększy PKB, nie postrzegalibyśmy tego zaostrzenia jako oznaki silniejszego wzrostu w dłuższej perspektywie” – stwierdziła ekonomistka Citigroup Veronica Clark. „Ponieważ naszym podstawowym scenariuszem pozostaje nadal zdrowy sektor gospodarstw domowych napędzający dużą konsumpcję, nie spodziewalibyśmy się dalszego znacznego osłabienia importu tych towarów”.

Nadzieje na pracę

Jednym z najjaśniejszych punktów, jakie wyszły z danych, był mocny odczyt wskaźnika zatrudnienia w ankiecie ISM dla sektora nieprodukcyjnego. 

Indeks zatrudnienia niewiele się zmienił w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale nadal jest wyraźnie dodatni i wyniósł 55 w grudniu, co zdaniem Shepherdsona wskazuje, że wzrost zatrudnienia będzie ponownie solidny. Ekonomiści ankietowani przez Dow Jones spodziewają się, że piątkowy odczyt danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym wykaże wzrost o 160,000 266,000, co oznacza spadek w porównaniu z solidnymi 50 3.5 w listopadzie, ale nadal znacznie przekracza tempo potrzebne do utrzymania stopy bezrobocia na obecnym najniższym od XNUMX lat poziomie XNUMX%.

„To naprawdę ważna zmiana, bo poziom we wrześniu sygnalizował wzrost płac jedynie o około 50 tys., a grudniowy odczyt wskazywał na 180 tys.” – napisał Shepherdson. „Inne dane dotyczące zatrudnienia są słabsze, ale poprawa w ankiecie ISM dla sektora nieprodukcyjnego jest bardzo pozytywnym sygnałem, choć nie dla inwestorów mających nadzieję, że Fed wkrótce ponownie złagodzi”.

Rzeczywiście wydaje się, że bank centralny prawdopodobnie pozostanie bez zmian przez cały 2020 r., jeśli nie nastąpi istotna zmiana warunków gospodarczych.

Jeffrey Kleintop, główny globalny strateg inwestycyjny w Charles Schwab, powiedział, że obraz zatrudnienia prawdopodobnie będzie kluczem do określenia dalszego rozwoju gospodarczego w 2020 roku.

„Gdyby rynek pracy rzeczywiście zaczął się osłabiać, moglibyśmy zaobserwować spadek bardzo wysokiego poziomu zaufania konsumentów” – stwierdził Kleintop. „To osłabiłoby siłę, którą widzimy w gospodarce”.