Napięcia handlowe między USA a Chinami są obecnie kluczowym ryzykiem wzrostu

Podstawowa analiza rynku Forex

Amerykańskie cła są stałym tematem od marcowego ogłoszenia w sprawie stali i aluminium, ale w perspektywie gospodarczej na 2019 r. nie można już minimalizować skali i ryzyka związanego z niedawnymi działaniami. Początkowe cła były szeroko stosowane i dotyczyły większości krajów, w tym tradycyjnych Stanów Zjednoczonych sojuszników i partnerów NAFTA.

Jednakże wyniosły one zaledwie 10 miliardów dolarów podatku od nakładów amerykańskich przedsiębiorstw, który w większości mógł zostać wchłonięty. Kolejne warstwy ceł zostały w dużej mierze nałożone na Chiny i to z wielkim rozmachem. Nie mieliśmy większych zastrzeżeń co do pierwszej transzy, która odzwierciedlała około 50 miliardów dolarów importu „technologii” lub produktów zaliczanych do dóbr pośrednich lub kapitałowych. Ostatecznie podnoszą one koszty dla przedsiębiorstw amerykańskich, ale ich zakres gospodarczy również jest stosunkowo niewielki (zob. wykres 1). Obecnie pogląd ten ulega zmianie. 24 września faza 2 zwiększyła presję na przedsiębiorstwa, a chiński import o wartości 200 miliardów dolarów objęty był cłami w wysokości 10% do końca roku, a następnie wzrósł do 25%. Największe obawy budzi ta ostatnia podwyżka podatków o 25%. szczególnie gdyby połączyć go z potencjalną fazą 3 dotyczącą dodatkowego cła w wysokości 10–25% na chiński import o wartości 267 miliardów dolarów. Dotyczy to w coraz większym stopniu towarów konsumpcyjnych, co bezpośrednio podniosłoby ceny dla amerykańskich konsumentów przy już rosnącej presji ze strony szerszego grona amerykańskich przedsiębiorstw.1

- Reklama -


Chiny nie pozostały bezczynne i zdecydowały się na strategiczny odwet. Reakcja Chin w pierwszym etapie skupiła się na cłach importowych na samochody (sklasyfikowane jako inne na wykresie 1), a także na produkty rolne, takie jak soja i wieprzowina. Są to towary często produkowane w stanach, w których wyborcy głosują na konserwatystów. Działania odwetowe w fazie 2 obejmujące 2–5% ceł na produkty amerykańskie o wartości 10 miliardów dolarów zostały przesunięte i obejmują środki pośrednie i wyposażenie kapitałowe. Niższa stawka celna wynosząca 60% jest prawdopodobnie ukłonem Pekinu w uznaniu dodatkowych kosztów, jakie poniosą chińscy importerzy w związku z kluczowymi komponentami, zwłaszcza że krajowa waluta straciła na wartości o 5% od czasu zaostrzenia się wojny handlowej w marcu.

Oczekuje się, że najnowszy spór handlowy typu „wet za wet” będzie miał negatywne konsekwencje gospodarcze zarówno dla gospodarki amerykańskiej, jak i chińskiej. Symulacje modelowe sugerują, że cło w wysokości 10–25% na import chińskich towarów o wartości 200 miliardów dolarów może wpłynąć na wzrost PKB w USA o od 0.1 do 0.4 punktu procentowego w nieco ponad rok, w zależności od tego, czy administracja USA będzie kontynuować stosowanie cła w wysokości 25%. w nowym roku. W szacunkach tych ukryte jest założenie, że wpłynie to na nastroje wśród konsumentów i przedsiębiorstw, co stanowi ponad jedną trzecią hamulca wzrostu gospodarczego w USA. Jeżeli skutki te nie urzeczywistnią się, hamulec wzrostu gospodarczego spadnie do dolnej granicy zakresu. Uważamy jednak, że założenie, że rynki akcji nie dokonają ponownej kalibracji w kierunku niższego potencjału wzrostu zysków, jest przejawem wiary. Chociaż prognozy skalibrowane na podstawie relacji historycznych zawsze obarczone są niepewnością, trudno jest zapewnić całkowite pominięcie negatywnych skutków dla dochodów krajowych i siły nabywczej konsumentów. Nierealistyczne jest założenie, że firmy będą w stanie w pełni zastąpić droższy import towarami produkowanymi w kraju, szczególnie biorąc pod uwagę duży zakres produktów uwzględnionych w ostatniej rundzie taryfowej. Efekt końcowy doprowadzi do mniej wydajnych łańcuchów dostaw, a co za tym idzie, wyższych kosztów produkcji i mniej konkurencyjnych firm krajowych w porównaniu do status quo.

Ponieważ Chiny zemściły się, nakładając cła w wysokości 5–10% na amerykańskie towary o wartości 60 miliardów dolarów, istnieje ciągłe ryzyko, że Stany Zjednoczone spełnią swoją groźbę podwyższenia stawek, nakładając dodatkowe cła w wysokości 10–25% na pozostałe towary Import chińskich towarów o wartości 267 miliardów dolarów. Posunięcie to mogłoby zagrozić dodatkowemu wzrostowi PKB w USA o 0.4 pkt. proc. (wykres 3). Podsumowując, dalsza eskalacja może obniżyć wzrost gospodarczy w USA nawet o 0.8 punktu procentowego w ciągu mniej więcej następnych osiemnastu miesięcy i jest zgodna z utratą 250 tys. stopę bezrobocia, przy czym wpływ może być większy w zależności od całkowitej ilości towarów objętych cłami).

Ponieważ obecna runda ceł objęła większą liczbę towarów konsumpcyjnych, wyższe ceny konsumpcyjne są prawie gwarantowane. Symulacje modelowe sugerują, że szczytowy wpływ na inflację za rok wyniesie około +0.1 do +0.3 punktu procentowego w przypadku amerykańskich ceł w wysokości 10–25% na kwotę 200 miliardów dolarów, a wpływ na inflację mógłby wzrosnąć do +0.6 punktu procentowego, gdyby Stany Zjednoczone nałożyć 25% cło na dodatkowy import chińskich towarów o wartości 267 miliardów dolarów.

Potencjalny wpływ już obowiązujących ceł może nie wydawać się zauważalny w gospodarce charakteryzującej się wzrostem bliskim 3%. Jednak ze względu na słabnący impuls fiskalny i zaostrzone warunki finansowe nasza najnowsza prognoza przewiduje spowolnienie wzrostu do 2% na początku 2020 r. – kiedy nastąpi szczytowy wpływ ceł. Niezależnie od tego, czy Stany Zjednoczone wykonają fazę 3, skutki wywołane cłami mogą już stworzyć bardziej anemiczne perspektywy wzrostu.

Żadnych niespodzianek w reakcji Chin

Amerykański rynek importowanych towarów wart jest 2.4 biliona dolarów i jest domem dla jednych z najbogatszych konsumentów na świecie. Daje to Stanom Zjednoczonym znaczną przewagę w negocjacjach handlowych z innymi krajami. Chiński import o wartości 505 miliardów dolarów stanowił około jednej piątej całkowitego importu do USA w 2017 roku i stanowił mieszankę towarów pośrednich i gotowych. Dlatego cła nie tylko powodują, że importowane towary stają się droższe dla konsumentów, ale także zwiększają koszty dla amerykańskiego przemysłu opierającego się na globalnych łańcuchach dostaw, grożąc ogólnie zmniejszeniem ich konkurencyjności.

Władze chińskie uznają, że Stany Zjednoczone mają przewagę w negocjacjach, i zachowały ostrożność w swoich reakcjach, aby złagodzić wszelkie potencjalne szkody dla swojej gospodarki. W odpowiedzi na tegoroczne cła USA na chińskie towary Chiny nałożyły cła na kwotę około 113 miliardów dolarów (czyli 73% całości).

Chociaż Stany Zjednoczone utrzymują przewagę w zakresie mniejszej zależności handlowej od Chin niż odwrotnie, należy pamiętać, że Chiny dysponują strategicznymi dźwigniami. Na przykład wkrótce po nałożeniu ceł w USA w ramach drugiej fazy chińskie władze ogłosiły zamiar szerokiego obniżenia ceł importowych dla wszystkich krajów, spychając efektywną stawkę celną Chin do 2% z 7.5% w roku ubiegłym9.8. Technicznie rzecz biorąc, prace nad tym były już w ramach części zamiaru Chin kontynuowania reform rynkowych w drodze umów handlowych z krajami partnerskimi, ale obecnie termin ten mógł ulec przyspieszeniu. Ma to kilka konsekwencji dla amerykańskich firm. Po pierwsze, może wzmocnić przewagę pierwszego gracza na rynku przedsiębiorstw z innych krajów w kierunku gospodarki o wartości 2 biliona dolarów, która ma wyraźną przewagę w postaci rosnących dochodów w połączeniu z dużą bazą ludności. Po drugie, gdyby Chiny ogólnie obniżyły cła dla poszczególnych krajów, Stany Zjednoczone kwalifikowałyby się w ramach zasady największego uprzywilejowania WTO. Jednak korzyści te zostaną teraz utrudnione, dopóki będą obowiązywać cła odwetowe. Aby uzyskać tę korzyść, wymagane jest również, aby Stany Zjednoczone pozostały w WTO, co obecna administracja kwestionuje. Wątpimy, czy Chiny szybko wdrożą te zmiany, ale wyraźnie zasygnalizowały kierunek rynku i zapewnią, że obrana ścieżka pozostanie zgodna ze strategią Made in China 12.2, niezależnie od polityki USA,

Chiny były otwarte na ciągły dialog z administracją USA, ale otwarcie oświadczyły, że nie będą negocjować pod groźbą. Nie było więc całkowicie zaskakujące, że Chiny wycofały się z zaplanowanych rozmów po ogłoszeniu przez USA, że będą kontynuować wprowadzanie ceł na chińskie produkty o wartości 200 miliardów dolarów. Władze oświadczyły jednak, że są skłonne do rozmów pod koniec października lub w listopadzie na szczycie handlowym.3

Więc mamy to. Obydwa kraje zbliżyły się do niemożliwych do rozwiązania pozycji. Zostało to wzmocnione przez Chiny na początku tego tygodnia, kiedy opublikowały białą księgę przedstawiającą swoje stanowisko w sprawie handlu z USA4. Dokument ten podkreśla wzajemnie korzystne aspekty współpracy handlowej między Chinami a USA, ale także wskazuje, że postawa nowej administracji USA „America First” została wzmocniona „porzucił podstawowe normy wzajemnego szacunku i równej konstytucji, które kierują stosunkami międzynarodowymi”. Ponadto dokument podkreśla znaczenie Chin i Stanów Zjednoczonych w gospodarce światowej oraz że obecne napięcia handlowe grożą spowolnieniem światowego wzrostu.

Reakcja łańcuchowa: implikacje globalne

Z pewnością dalsza eskalacja może zacząć osłabiać globalne łańcuchy dostaw, ryzykując istotne spowolnienie światowego handlu, inwestycji, a ostatecznie wzrostu gospodarczego. Spowolnienie wzrostu gospodarczego Chin z obecnego poziomu 6.6% może zagrozić perspektywom wzrostu u partnerów handlowych z Azji Wschodniej (wykres 4), którzy łącznie odpowiadają za około 10% światowej aktywności gospodarczej. Jednak spór handlowy w Chinach może zapewnić tym samym partnerom handlowym możliwości zdobycia większej liczby chińskich przedsiębiorstw kosztem firm amerykańskich. Niemniej jednak, ponieważ znaczna część wartości dodanej chińskiego eksportu jest generowana za granicą, cła te mogą zaostrzyć trwające już w Chinach spowolnienie gospodarcze, zaaranżowane przez władze w celu oderwania gospodarki od nadmiernego uzależnienia od długu. W związku z tym partnerzy w łańcuchu dostaw spoza Azji, np. Europa, również prawdopodobnie odczują negatywny wpływ. Na przykład szacujemy, że szok na poziomie 1 punktu procentowego dla chińskiej produkcji w porównaniu z naszą wartością bazową spowodowałby utratę aż do 0.2% produkcji europejskiej. Z kolei mniejszy dochód i popyt w Europie mogą zwiększyć obciążenie amerykańskiej produkcji wynikające z ceł, w przypadku których Europa stanowi ponad 18% dostaw z USA (wykres 5).5 Ta narracja jest dynamicznie powielana na całym świecie.

Choć istnieje nadzieja, że ​​dialog doprowadzi do rozwiązania obecnego sporu handlowego dotyczącego zasady „wet za wet”, istnieją powody do obaw, że jest to jedynie bitwa w toku długiej zimnej wojny handlowej z Chinami. Trudno wyobrazić sobie, w jaki sposób nowa umowa handlowa lub światowy paradygmat handlu zaspokoi zarówno amerykańskie zapotrzebowanie na sprawiedliwszy handel, jak i długoterminowe ambicje Chin, by w ciągu najbliższych kilku dekad stać się światową potęgą gospodarczą i militarną. Oznacza to, że tarcia handlowe między obiema potęgami gospodarczymi prawdopodobnie nasilą się w nadchodzących miesiącach, a grubsze granice między obydwoma narodami mogą znacząco przeszkodzić światowemu wzrostowi, przekraczając szacowany przez nas opór wynoszący 0.3 punktu procentowego.

Uwagi końcowe

  1. Na podstawie analizy Chada P. Bowna i in. „Trump i Chiny formalizują cła na import o wartości 260 miliardów dolarów i patrzą w przyszłość na następną fazę”, 20 września 2018 r. https://piie.com/blogs/trade-investment-policy-watch/trump-and-china-formalize-tariffs -260 miliardów importu i wyglądu
  2. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie: https://www.scmp.com/news/china/politics/article/2165880/china-cut-tariffs-some-big-ticket-imports-it-braces-trade-war
  3. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie: https://www.wsj.com/articles/china-cancels-trade-talks-with-us-amid-escalation-of-tariff-threats-1537581226?mod=searchresults&page=1&pos=8
  4. Dobre podsumowanie białej księgi jest dostępne tutaj: http://www.globaltimes.cn/content/1120652.shtml
  5. Na podstawie symulacji w Oxford Economics Global Model, stan bazowy z września 2018 r.